- Prokuratura Rejonowa w Lubinie zakończyła postępowanie przeciwko 21-leniej polkowiczance, która w niedzielny poranek 29 maja 2016 r. w Lubinie sprowadziła bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym uciekając pijana samochodem przed Policją – informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Monika M. wyjechała na miasto pijana (późniejsze badanie wykazało 1,61 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu). Jej Opel Corsa nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Widząc policjantów, zamiast na hamulec, polkowiczanka nacisnęła na gaz i z prędkością ok. 90-100 kilometrów na godzinę próbowała umknąć ścigającemu ją radiowozowi. W internecie można znaleźć filmik pokazujący, jak wjeżdża na chodnik i ścieżkę rowerową, ignoruje znaki “Stop” oraz “Ustąp pierwszeństwa”, forsuje skrzyżowanie na czerwonym świetle. Najeżdżając na krawężnik uszkodziła samochód, ale nie zaprzestała ucieczki. Poddała się dopiero, gdy na skrzyżowaniu ul. Bema i 1-go Maja jej Opel Corsa uderzył w znak drogowy.
Gdy funkcjonariusz Policji podszedł do samochodu, umyślnie ruszyła najeżdżając na radiowóz oraz na niego. Prokuratura zakwalifikowała to jako czynną napaść na funkcjonariusza Policji podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych.
- Policjant doznał obrażeń w postaci skręcenia i naderwania części kolana, skręcenia i naderwania stawu skokowego oraz stłuczenia klatki piersiowej. Obrażenia te skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej dni 7 – informuje Liliana Łukasiewicz.
Ten sam manewr doprowadził do uszkodzenia prawych przednich drzwi w policyjnym radiowóz marki KIA Ceed, tzn. stratę w wysokości ponad 6.700 zł.
Liliana Łukasiewicz: – Początkowo z uwagi na pozytywny wynik badania testerem narkotykowym ww. była podejrzana również o prowadzenie auta pod wpływem środka odurzającego. Szczegółowe badania krwi wykazały jednak, iż kobieta nie pozostawała w chwili czynu pod wpływem kokainy. Stąd też zarzut ten wyeliminowano z opisu czynu. Prokurator podniósł, że agresywny sposób jazdy, kompletny brak wyobraźni, znaczna prędkość poruszania się, jak i całokształt okoliczności zdarzenia pozwalają na stwierdzenie, że w przypadku pojawienia się na drodze niespodziewanego zdarzenia, podejrzana nie mogłaby podjąć żadnych manewrów obronnych, a zatem realnie spowodowałby „sytuację, która niezależnie od dalszej ingerencji człowieka mogłaby w każdej chwili przekształcić się w katastrofę w ruchu lądowym”. Monika M. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa, wyraziła skruchę oraz złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Monika M. skorzystała z dobrowolnego poddania się karze, bez przeprowadzania rozprawy. Prokurator uzgodnił z polkowiczanką, że będzie to 1 rok ograniczenia wolności poprzez wykonywanie nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne wskazane przez sąd w wymiarze 30 godzin miesięcznie, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 4 lat, świadczenie pieniężne na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej w kwocie 5.000 zł, obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz KWP we Wrocławiu kwoty 6.743, 71 zł, oraz zadośćuczynienie za doznana krzywdę na rzecz pokrzywdzonego funkcjonariusza w kwocie 1.500 zł.
Sprawę rozpozna na posiedzeniu Sąd Rejonowy w Lubinie.