Lubiński nadleśniczy Damian M. i komendant tamtejszej Straży Leśnej Marcin P. zostali zatrzymani przez policję. Prokuratura Okręgowa w Legnicy zarzuca im ustawienie przetargu na zakup terenowego samochodu typu pick-up dla Nadleśnictwa.
Sprawa dotyczy okresu od stycznia do kwietnia 2012 roku.
Według prokuratury, 33-letni Damian M. i 37-letni Marcin P. weszli w porozumienie z podmiotem, który z założenia miał być dostawcą auta dla Nadleśnictwa i tak sformułowali specyfikację istotnych warunków zamówienia, by możliwy był wybór tylko tej jednej oferty. Pojazd miał kosztować 174,5 tys. zł.
Urzędnicy działali wspólnie i w porozumieniu. Jak informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka PO w Legnicy, obaj przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Złożyli wyjaśnienia, z których wynika, że celem zmowy było pozyskanie jak najlepszego i najmniej awaryjnego pojazdu dla Nadleśnictwa Lubin.
Po opłaceniu poręczenia (po 20 tys zł) mężczyźni mogli wrócić do domów. Za naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych grozi im od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Damian M. i Marcin P. zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych. Nadleśnictwem kieruje zastępca nadleśniczego. – Liczymy na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy – mówi Marek Zięba, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu.