Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Legnicy w legnickim ratuszu wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu pubowi Ministerstwo Śledzia i Wódki. Właściciele lokalu 96 dni temu złamali lockdown, otworzyli pub dla klientów i działają pomimo szykan ze strony sanepidu.
Artur Borodacz i Piotr Borodacz-Białoskórski – właściciele Ministerstwa Śledzia i Wódki – jako pierwsi restauratorzy w Legnicy zbuntowali się przeciwko wprowadzonym przez rząd obostrzeniom dla branży gastronomicznej. Powołując się na wyroki sądów z całej Polski wykazują, że zakazując działalności gospodarczej rząd działa bezprawnie. Zarzucają łamanie prawa służbom, które próbują egzekwować rządowe rozporządzenia. Wspierani przez klientów i lokalne media nie pozwalają się stłamsić. Ministerstwo Śledzia i Wódki od ponad trzech miesięcy heroicznie opiera się władzy. Sanepid nałożył na właścicieli pubu karę pieniężną (10 tys. zł). W ubiegłym tygodniu próbował zmusić załogę do poddania się badaniom na obecność Covid-19. Lokal broni się, m.in. humorem, śmiejąc się z kolejnych zaostrzeń i luzowań lockdownu wprowadzanych przez rząd. Gdy możliwa była działalność muzealna, pub udawał muzeum, w którym za kaucją można było dostać eksponat (np. kieliszek wódki) do ręki. Kaucja przepadała, jeśli eksponat został przez klienta zniszczony (wypity). W marcu Ministerstwo Śledzia i Wódki przebranżowiło się z pubu w baseny piwne, skoro premier nie zakazał ich działalności.
Prokuratura Rejonowa w Legnicy próbuje doprowadzić do zamknięcia lokalu nie na mocy przepisów antycovidowych, ale pod pretekstem zakłócania spokoju i porządku publicznego przez klientów pubu. Skierowała w tej sprawie zawiadomienie do prezydenta Legnicy. Na tej podstawie w Urzędzie Miasta w Legnicy zostało wszczęte postępowanie w sprawie pozbawienia właścicieli Ministerstwa Śledzia i Wódki koncesji na sprzedaż alkoholu. Przepisy pozwalają na to jeśli co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, dochodziło do zakłócenia porządku publicznego przez pijanych klientów.
to tylko dowodzi ze prokuratura nie ma nic na gosci a jedynie staje na palcach zeby zrobic swoje.A oni juz teraz powinni zlozyc do prokuratury sprawe o bezprawne dzialania administracji, o bezprawne wyrzadzenie wymiernych szkod z zadaniem ich wyrownania. Juz czas na NAS.