Rada Miejska w Legnicy zatwierdziła sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2014 i udzieliła absolutorium prezydentowi Tadeuszowi Krzakowskiemu.
9 radnych głosowało za absolutorium dla prezydenta. Nie było głosów przeciw. Ale aż 12 osób wstrzymało się od głosu.
Za absolutorium głosował cały czteroosobowy klub Komitetu Wyborców Tadeusza Krzakowskiego oraz pojedynczy radni z Platformy Obywatelskiej i Porozumienia dla Legnicy.
Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło w tej sprawie dyscyplinę klubową, nakazując wszystkim swoim członkom wstrzymanie się od głosu. Przewodniczący klubu Zbigniew Bytnar wyjaśniał, że żadnych wątpliwości nie budziła analiza dokumentów finansowych przedłożonych przez prezydenta. Decyzja o wstrzymaniu się od głosu wynika tylko z tego, że klub PiS-u nie brał udziału w konstruowaniu budżetu na 2014 rok.
- Nie jest to żadne wotum nieufności dla prezydenta – podkreślał Bytnar.
Każdy z radnych Platformy Obywatelskiej miał głosować według własnego sumienia. Podobnie zachował się klub Porozumienia dla Legnicy.
- Działania finansowe prezydenta były prawidłowe – podsumowywał przewodniczący klubu PdL Benedykt Ksiądzyna. Zgłaszał zastrzeżenia do wysokiego zadłużenia Legnicy. Przypomniał o tym, że miasto się wyludnia a wielu mieszkańców wyjeżdża, nie widząc tu dla siebie perspektyw. Ogromna pula środków przeznaczanych na opiekę społeczną świadczy o zubożeniu społeczeństwa. Według Ksiądzyny, to powody dla których jego klub nie może pozytywnie zaopiniować wniosku o absolutorium. Mimo tego PdL nie narzuciło swoim członkom dyscypliny przy głosowaniu.
Tadeusza Krzakowskiego chwalił Wojciech Cichoń, szef prezydenckiego klubu. Przypomniał, że pozytywną opinię na temat sprawozdania finansowego za 2014 rok wydała Regionalna Izba Obrachunkowa.
- Dokumenty są zrobione rzetelnie, dobrze, uczciwie. Żadna instytucja miejska nie miała w 2014 roku problemów z funkcjonowaniem. Nie istnieją żadne merytoryczne powody, aby odmówić prezydentowi absolutorium.
Tadeusz Krzakowski osobiście dziękował za poparcie. Po długiej nieobecności spowodowanej rehabilitacją kolana prezydent wrócił do pracy i pojawił się na sesji.
- Cieszę się, że pan prezydent wraca do zdrowia. Mam nadzieję, że od dzisiaj panu “Bul” nie przeszkadza – zauważyła radna PiS Ewa Szymańska, robiąc aluzję do przegranych przez Bronisława Komorowskiego wyborów prezydenckich.*
* Nadane Bronisławowi Komorowskiemu przezwisko “Bul” (przez “u” zwykłe) to pamiątka po ortograficznym błędzie zostawionym przez prezydenta w księdze kondolencyjnej na początku kadencji.
Aktualizacja:
Przewodniczący legnickiej Rady Miejskiej Wacław Szetelnicki ogłosił podczas sesji, że prezydent dostał absolutorium. To nieprawda. Zgodnie z art. 28a Ustawy o samorządzie gminnym “uchwałę w sprawie absolutorium rada gminy podejmuje bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady gminy.” A dziś bezwzględna większość wstrzymała się od głosu.
Pojęcie “bezwzględna większość” oznacza, że za absolutorium musiałaby zagłosować połowa ustawowego składu rady. Innymi słowy głosów “za” powinno być więcej niż “przeciw” i “wstrzymujących się” razem wziętych. W przypadku dzisiejszego głosowania nad absolutorium dla prezydenta Tadeusza Krzakowskiego ten wymóg nie został spełniony.
Do zakończenia sesji nikt nie zorientował się w pomyłce przewodniczącego rady. Prezydent Tadeusz Krzakowski dziękował za udzielenie absolutorium.
Brak absolutorium nie rodzi żadnych skutków dla prezydenta.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI