Według prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, Legnickie Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich to stricte polityczny projekt w społecznym przebraniu. A tysiące złotych, które z inicjatywy LSIO pójdą na większe ulgi w przejazdach miejską komunikacją, można wykorzystać z większym sensem.
W poniedziałek legniccy radni będą głosować nad zwiększeniem z 40 do 50 procent ulgi przysługującej seniorom i uczniom na przejazdy miejską komunikacją. Jeśli uchwała przejdzie, zamiast 1,80 zł będą płacić za bilet 1,50 zł. Zaoszczędzą jednorazowo 30 groszy, ale miasto będzie musiało wydać co roku 734 tysiące złotych, żeby pokryć stratę Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Zmiana odbywa się w formie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej: projekt uchwały zwiększającej ulgi przygotowali seniorzy wspierani przez młodzież, a patronuje mu Legnickie Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich. Można spodziewać się, że powiązana towarzysko z LSIO Platforma Obywatelska zagłosuje na sesji za zwiększeniem zniżek. A PiS poprze uchwałę, by nie narazić się legniczanom przed wyborami parlamentarnymi. Tadeusz Krzakowski jako prezydent bez stabilnej większości w radzie, jest w tej sprawie na przegranej pozycji.
- Nie mam przekonania, że ta ulga mogłaby skłonić legniczan do częstszego korzystania z miejskiej komunikacji – mówi Tadeusz Krzakowski. Podaje za to pomysły na lepsze wykorzystanie tych pieniędzy. Za 734 złote, które pójdą na ulgi dla seniorów i uczniów, można by zrealizować 4 zadania w LBO, wybudować 5 lub więcej placów zabaw, a po 4 latach zrobić spory kawałek ulicy.
- Jestem przeciwny rozdawnictwu publicznych pieniędzy – mówi prezydent Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI