OSOBUS
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Prezydencka debata w PWSZ. Poznajcie kandydatów

Przez   /   05/11/2014  /   No Comments

Kandydaci na prezydenta Legnicy pojawili się w komplecie na przedwyborczej debacie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im Witelona. Można było przekonać się, co ich różni, ale też co łączy.

Organizatorzy spotkania – Wydział Nauk Społecznych i Humanistycznych oraz Rada Uczelniana Samorządu Studenckiego – poprosili pretendentów do najważniejszego urzędu w mieście o krótkie trzyminutowe wystąpienia poświęcone trzem zagadnieniom: gospodarce, edukacji (w połączeniu z rynkiem pracy) i kapitałowi społecznemu Legnicy.

Zdaniem Tadeusza Krzakowskiego, aby się dobrze rozwijać Legnica potrzebuje silnych powiązań komunikacyjnych z regionem, czyli kolei aglomeracyjnej i obwodnicy południowo-wschodniej. Urzędujący prezydent zwracał też uwagę na konieczność wspierania przez samorząd małych i średnich przedsiębiorstw, dywersyfikację gospodarki i powiązanie z nią systemu kształcenia. Uważa, że potrzebny jest system kształcenia ustawicznego, by szybko dostosowywać się do zapotrzebowania na rynku pracy i przekwalifikowywać pracowników. Obiecuje wspierać działalność stowarzyszeń i dąży do zagospodarowania obiektu dla organizacji pozarządowych.

Wacław Szetelnicki (PiS) chce wzmocnić gospodarkę poprzez likwidację etatów wiceprezydentów, wprowadzenie kadencyjności wiceprezydentów, powołanie rady pracodawców i drobnych przedsiębiorców, lobbowanie na rzecz lokalnych firm i ograniczenie zatrudnienia w radach nadzorczych spółek komunalnych. Zwrócił uwagę na brak hali widowiskowo-sportowej przy PWSZ. Widzi potrzebę wspierania zdolnej młodzieży systemem stypendiów. Alarmował, że trzeba zapobiec wyludnianiu się Legnicy.

Tymoteusz Myrda (Bezpartyjni Samorządowcy) uważa, że w rozwoju Legnicy pomoże spięcie zagłębia miedziowego (Legnica, Lubin, Głogów, Polkowice) w spójny 600-tysięczny organizm szybką koleją aglomeracyjną, bo wtedy inwestorzy w promieniu 50 kilometrów znajdą wystarczającą ilość rąk do pracy. Twierdzi też, że nie ma co walczyć z odkrywką węgla brunatnego, bo ona i tak powstanie – lepiej potraktować kopalnię jako szansę dla miasta i przygotować się do uruchomienia eksploatacji. W końcu zwrócił uwagę na atut, jakim jest autostrada A4 i przestrzegł przed zakusami GDDKiA, by odciąć od niej część gmin, co – jego zdaniem – spowoduje ich cywilizacyjną zapaść. W ramach wspierania edukacji proponuje darmowy internet i bezpłatną komunikację, by ludzie mogli się przemieszczać. Przekonywał, że zanim zacznie się mówić o wzmacnianiu kapitału społecznego Legnicy, trzeba nadrobić zapóźnienia cywilizacyjne miasta.

- W ilu kamienicach jest toaleta na korytarzu? – pytał prowokacyjnie. – Dlaczego rodzice z dzieckiem stoją w kolejce do huśtawki na placu zabaw?

Jarosław Rabczenko (PO) zgadza się z nim co do tego, że samorząd musi tworzyć przestrzeń do rozwoju firm i nie przeszkadzać. W swym wystąpieniu akcentował znaczenie środków europejskich z nowej perspektywy oraz potrzebę wypracowania prawdziwej oferty terenów inwestycyjnych, które Legnica mogłaby proponować potencjalnym inwestorom. Wierzy w sens szkolnictwa zawodowego powiązanego z rynkiem pracy. Poza cyklem zajęć pozaszkolnym, planuje zadbać, by angielski był naturalnym językiem młodych legniczan, bo to zwiększy ich szanse na karierę.

- Organizacje pozarządowe powinny mieć rokrocznie zapewnione finansowanie swojej działalności, bo robią to lepiej niż urzędnicy – uważa Rabczenko.

Zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość postulował Jacek Bondarewicz (Nowa Prawica). Według niego rozwój gospodarki można osiągnąć nie przeszkadzając w podejmowaniu aktywności prywatnych przedsiębiorców, tzn. przez obniżenie podatków i ułatwienie tworzenia miejsc pracy. Zamiast odgórnie sterować szkołami z ratusza, woli dać rodzicom bon edukacyjny, żeby sami wybierali na rynku te najlepsze dla swoich dzieci. Zdaniem Bonadrewicza kierowanie publicznych pieniędzy na kształcenie zawodowe czy naukę angielskiego przez urzędników nie ma sensu, bo nie miasto a ludzie sami powinni decydować w jakich zawodach chcą się kształcić i co jest im potrzebne, aby się realizować.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3543 dni temu dnia 05/11/2014
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 5, 2014 @ 2:07 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →