Józef Wasinkiewicz, prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zarobił w 2012 roku ponad 241 tys. zł. Niewiele mniejszym dochodem mogą się pochwalić szefowie innych legnickich spółek komunalnych: wodociągów, SAG-u, MPK. Zarabiają o kilkadziesiąt tysięcy więcej niż ich faktyczni pryncypałowie z ratusza, czyli prezydent Tadeusz Krzakowski i jego zastępcy.
Nie znamy jeszcze aktualnego oświadczenia majątkowego prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, bo wojewoda go jeszcze nie opublikował, ale w sieci są już dane na temat ubiegłorocznych zarobków jego zastępców (Ryszard Białek – 152 203,40 zł brutto; Jadwiga Zienkiewicz – 152 115,00 zł brutto; Dorota Purgal – 149 889,51 zł brutto). Ich dochody z roku 2012 nie odbiegają znacząco od tych z roku 2011, więc można się spodziewać, że tak samo będzie w przypadku Tadeusza Krzakowskiego, który w 2011 r zarobił prawie 165 tys. zł.
Dużo? Zależy z czym te dane porównać.
Jeśli z zarobkami prezesów podległych prezydentowi spółek komunalnych, to mało. Nie tylko Józef Wasinkiewicz zarabia bowiem ponad 200 tys. zł rocznie. Zbigniew Mróz, prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Wodnej i Kanalizacji, w 2012 roku uzyskał 236 586,95 zł dochodu (po podzieleniu przez 12 wychodzi prawie 20 tys. zł miesięcznie). Roczne zarobki Zbigniewa Czechowskiego, prezesa Strefy Aktywności Gospodarczej w Legnicy, wynoszą 204 tys. zł brutto. Prezes Zdzisław Bakinowski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego zarobił ponad 196 tys. zł.
Zdecydowanie niżej w hierarchii wynagradzania stoją szefowie miejskich instytucji. W roku 2012 dyrektor Jerzy Konopski z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zdołał zarobić prawie 105 tys. zł brutto, a dyrektor Andrzej Szymkowiak (Zarząd Dróg Miejskich) bez mała 98 tys. zł. W placówkach kultury szefowie zarabiają skromniej: Grzegorz Szczepaniak (LCK) – 73 tys. zł, Andrzej Niedzielenko (Muzeum Miedzi) – 69 tys. zł, Anna Gątowska (Legnicka Biblioteka Publiczna) – 66 tys. zł. Pewnym wyjątkiem od reguły jest Andrzej Gąska, szef OSiR-u: prawie 114 tys. zł.