Co się może zdarzyć, gdy pijany maniak komputerowych gier zręcznościowych siądzie za kółkiem prawdziwego samochodu i ruszy w realny świat? W Legnicy doszło do szaleńczego pościgu po mieście, jednej kraksy i próby staranowania radiowozu. Na szczęście ucierpiały tylko samochody. Ludzie żyją.
Nocą z piątku na sobotę legnicka drogówka próbowała zatrzymać osobowe BMW. Kierowca na widok funkcjonariuszy tylko docisnął pedał gazu, wjechał na chodnik i rozpoczął ucieczkę. Pędził przez miasto z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę, wielokrotnie łamiąc przepisy ruchu drogowego. Uderzył w prawidłowo jadący samochód osobowy, ale się nie zatrzymał. Policjanci kilka minut scigali pirata. Gdy zablokowali drogę, BMW staranowało nieoznakowany radiowóz. Chwile później kierowca zostawił samochód i rzucił się do ucieczki na piechotę. Został obezwładniony i przewieziony na komendę, gdzie przebadano go na obecność alkoholu. Miał prawie promil w organizmie
- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami oraz, że powinien przebywać w zakładzie karnym, gdzie odsiaduje wyrok za włamanie i kradzież. Nie powrócił tam z przepustki – informuje Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji. –
Zatrzymany to 23-letni mieszkaniec Świdnicy. Policjantom powiedział, że zawsze tak będzie jeździł, gdyż jest fanem komputerowych gier zręcznościowych.
Pirat odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu. Kodeks karny przewiduje za to do 8 lat pozbawienia wolności.
FOT. SCREEN Z GRY BMW M3 CHALLENGE