Jeśli radni zagłosują “za”, Złotoryja będzie mieć od przyszłego roku budżet obywatelski. Na początek 100 tysięcy złotych do podziału na co najmniej 5 projektów (maksymalnie po 20 tys. zł na jeden) zgłoszonych przez mieszkańców. Pula będzie wspólna dla całego miasta, bez dzielenia go na rejony.
Przychodząc do ratusza, burmistrz Robert Pawłowski był zwolennikiem budżetu obywatelskiego. Potem zmienił zdanie – uznał, że w szesnastotysięcznym miasteczku to zbędna komplikacja, bo obywatel ma łatwy kontakt z władzą i szereg innych możliwości wpływania na decyzje inwestycyjne magistratu . Choć nadal tak uważa, uszanował wolę grupy mieszkańców, którzy od dłuższego czasu domagali się wprowadzenia złotoryjskiego budżetu obywatelskiego. Z jego inicjatywy dziś w Złotoryjskim Ośrodku Kultury i Rekreacji odbyło się spotkanie, podczas którego wypracowano projekt uchwały w sprawie budżetu obywatelskiego. Rusza zbiórka podpisów popierających ten dokument. Prawdopodobnie już w najbliższy poniedziałek projekt zostanie złożony na ręce przewodniczącej rady miejskiej Ewy Miary jako obywatelska inicjatywa uchwałodawcza.
Ramowy projekt uchwały został zaczerpnięty z wzorca funkcjonującego w Kudowie Zdroju. Burmistrz zostawił decyzji mieszkańców jej kluczowe elementy. Sami mieli postanowić, jaka pula środków z budżetu na rok 2018 zostanie zarezerwowana do dyspozycji mieszkańców i jaka może być maksymalna wartość dotacji dla jednego projektu; co lepsze: podzielenie miasta na rejony czy jedna wspólna lista; jak zorganizować głosowanie i jak ustalić harmonogram całego przedsięwzięcia.
Oto co zdecydowano.
W roku 2018 w ramach Złotoryjskiego Budżetu Obywatelskiego do rozdysponowania będzie w sumie 100 tysięcy złotych.
Miasto nie będzie dzielone na rejony. Wszystkie zgłoszone projekty będą wpisane na wspólną listę, co oznacza, że np. mieszkańcy osiedla Nad Zalewem będą mogli głosować na projekt realizowany przy ul. Legnickiej, a lokatorzy z Podwala poprzeć pomysł z Zakaczawia.
Ustalono limit: maksymalnie po 20 tys. zł na jeden projekt. Zrobiono to po to, aby w ramach jednego ZBO można było zrealizować kilka pomysłów.
Aby wniosek wziął udział w głosowaniu, musi być zgłoszony przez grupę co najmniej 20 mieszkańców.
Przez cały styczeń 2018 roku mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje wnioski do ZBO.
W lutym burmistrz dokona ich weryfikacji pod względem formalnym i technicznym. Burmistrz nie będzie mógł odrzucić projektów, które mu się nie podobają, ale jedynie sprawdzić, czy np. wartość projektu nie została zaniżona albo czy działka, na której ma być zrealizowana inwestycja, należy do miasta; albo czy projekt jest zgodny z planem zagospodarowania miasta itp.
Od 1 do 16 marca, gdy ostateczna lista projektów będzie znana, wnioskodawcy będą mieli czas na zapoznanie z nimi mieszkańców.
Głosowanie odbędzie się w dniach 19 – 30 marca. Głosować będzie można tylko na papierowych kartach, bo według miejskiego informatyka nie ma możliwości zorganizowania głosowania internetowego w taki sposób, aby ustrzec się oszustw.
12 kwietnia zostaną ogłoszone wyniki głosowania. Od tego dnia ratusz będzie miał 7,5 miesiąca na zrealizowanie zwycięskich pomysłów.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI