Wracamy do rozmowy ze złotoryjskim starostą Wiesławem Świerczyńskim i wicestarostą Rafałem Miarą. W pierwszej części (TUTAJ LINK) koncentrowaliśmy się wokół spraw związanych z ratowaniem przed upadkiem szpitala w Złotoryi. Teraz do rozmowy wprowadzamy wątek dróg i powiatowych inwestycji w infrastrukturę oświatową. Życzymy miłej lektury.
Jako włodarze powiatu podjęliście na początku tej kadencji ogromne ryzyko. Gdyby po przejęciu spółki szpital w Złotoryi upadł, to na was spadłaby wina za tę katastrofę. Bylibyście spaleni jako samorządowcy i politycy. Nie myśleliście o tym?
Rafał Miara: – Tak, ryzyko było bardzo duże. Kiedy podjęliśmy decyzję o przejęciu spółki Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka w Złotoryi, to przed podpisaniem aktu darowizny zażądaliśmy od jej właściciela przeprowadzenia szczegółowego audytu. To był podstawowy warunek. Zwróciliśmy również uwagę na to aby biegły był zupełnie niezależny i nigdy wcześniej nie współpracował z panem Nowakowskim. Badanie pojawiło się końcem sierpnia 2019 roku i, niestety, pokazało nam, że spółka nie jest w tak dobrej kondycji finansowej jak to była wcześniej przedstawiana przez właściciela. Miała prawie 5 milionów złotych zobowiązań. Dało nam to dużo do myślenia. Ale skoro powiedziało się „a”, należało powiedzieć „b”. Badanie biegłego wykorzystaliśmy do negocjacji warunków przejęcia spółki. I tak 24 października 2019 roku notarialny akt darowizny został podpisany przez dwie strony.
Wiesław Świerczyński: Gdybyśmy nie przejęli tej spółki, to szpitala w Złotoryi już by nie było.
Z wyborami, zmianą władzy, wiąże się ryzyko, że pozytywne zmiany, do jakich doszło w szpitalu w tej kadencji, zostaną wstrzymane, a świetny menadżer, którego udało się wam ściągnąć do Złotoryi, odjedzie do innego miasta. Nie martwicie się tym?
Wiesław Świerczyński: - Jest to możliwe. Ale robimy co możemy, by powiat złotoryjski nie zszedł z linii, którą żeśmy przez ostatnie pięć i pół roku wypracowali. Uważamy, że tak starostwo, jak jednostki zewnętrzne, pracują dobrze, choć nie robiliśmy żadnej kadrowej rewolucji. Zamiast tego konsekwentnie i stanowczo pilnowaliśmy, by każdy jak najlepiej wywiązywał się ze swoich obowiązków.
Rafał Miara: – Nie ukrywam, że chciałbym objąć stanowisko starosty w przyszłej kadencji. Jeśli będzie taka możliwość, będę o to zabiegał. Chcę utrzymać ten kierunek rozwoju powiatu, nad którym pracowaliśmy w ostatnich pięciu lat. Otwarcie mówię o swych ambicjach od początku kampanii. Powiat złotoryjski nigdy nie miał szczęścia, jeśli chodzi o dobrą gospodarkę finansową, do tej pory. W roku 2018, obejmując zarząd, zastaliśmy finanse w tragicznym stanie: wysokość dochodów budżet zaledwie na poziomie 45 milionów złotych, zadłużenie powiatu na kwotę 23.8 mln zł, stanowiło to ponad 47%, do tego obsługa zobowiązań byłego SPZOZu na poziomie prawie 20 mln zł z ogromnym oprocentowaniem w parabanku. Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej, mamy budżet prawie 100-milionowy i w dużym stopniu inwestycyjny ze wskaźnikiem zadłużenia na poziomie 25 %. Przez całą kadencję nie zaciągnęliśmy ani złotówki kredytu czy pożyczki. Kredyt w rachunku bieżącym, z którego powiat korzystał przez lata został natychmiast wyłączony początkiem 2019 roku. Całą kadencję dążyliśmy do zwiększania dochodów, pozyskiwania środków zewnętrznych oraz restrukturyzacji bardzo drogich zobowiązań powiatu, m.in. zamiana oprocentowania kredytu z 6,85%+6WIBOR na 2,20%+1WIBOR. Kolejna rzecz, którą również warto się pochwalić; Po zakończonej inwestycji polegającej na termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej i dostosowaniu ich pod potrzeby osób z niepełnosprawnościami złożyliśmy wniosek do BGK o środki z Funduszu Dostępności o refundację części poniesionych kosztów. Uzyskaliśmy kwotę w wysokości prawie 1.2 mln w formie pożyczki z oprocentowaniem 0,15% i umorzeniem 50%. Środki te przeznaczamy na wcześniejszy wykup obligacji powiatowych. Dzięki takiemu rozwiązaniu w tegorocznym budżecie zaoszczędzimy ponad 650 tys zł.
Stan powiatowych dróg jest pochodną tych problemów finansowych: w poprzednich kadencjach ich nie remontowano, bo powiatu nie było na to stać. Coś się zmieniło w ostatnich latach?
Rafał Miara: – Faktycznie, z wielką obawą patrzyliśmy na nasze możliwości inwestycyjne. Nie mieliśmy worka pieniędzy, które można byłoby przeznaczyć na remonty dróg. Mimo wszystko na początku kadencji w konsultacji z zarządem powiatu, z wójtami i burmistrzami przygotowaliśmy plan remontów dróg powiatowych. Otwarcie rozmawialiśmy z szefami gmin oraz radnymi o chęci poprawy jakości dróg przebiegających przez ich miejscowości, a zarazem o trudnej sytuacji finansowej powiatu. Wspólnie podjęliśmy decyzję o współpracy w tym zakresie, powiat pisał wnioski o środki zewnętrzne na inwestycje drogowe, a po ich uzyskaniu i przeprowadzeniu postępowania przetargowego rozmawialiśmy o udziale własnym w poszczególnym zadaniu. Początkowo to gminy zabezpieczały go prawie w pełnym zakresie, natomiast w trakcie kadencji i zbiegiem poprawy sytuacji finansowej budżetu powiatu partycypacja dochodziła do połowy, a nawet w 100 %; droga Wojcieszów – Podgórki. Jestem przekonany, że partnerskie działanie samorządów w tym zakresie sprawdziło się doskonale. Wspólnie poprawiliśmy jakość i bezpieczeństwo kilkudziesięciu km dróg powiatowych. Dziś to przede wszystkim mieszkańcy tych miejscowości doceniają te zmiany, a dla nich nie ma znaczenia czy to droga gminy czy powiatu.
Wiesław Świerczyński: – Bardzo cenimy współpracę z gminami powiatu złotoryjskiego, bo poszczególni wójtowie i burmistrzowie zapewniali w dużym stopniu wkład finansowy w remonty naszych dróg.
- Obywateli nie interesuje, po czyjej drodze jadą: wojewódzkiej, powiatowej czy gminnej. Chcą, żeby była utrzymana w dobrym stanie technicznym. Tak myślimy my, i tak myślą wójtowie czy burmistrzowie, z którym się porozumieliśmy. Dlatego ten mechanizm finansowania się sprawdził: w tej kadencji wyremontowaliśmy wspólnie ponad 30 kilometrów dróg powiatowych plus zbudowaliśmy prawie 10 kilometrów nowych dróg w ramach scalania gruntów w Prusicach. Łączna wartość tych inwestycji to ponad 40 milionów złotych.
40 kilometrów dróg w 5 lat. A jak to wygląda w porównaniu z około dwudziestoletnimi rządami starosty Ryszarda Raszkiewicza?
Rafał Miara: – Nie ma co wspominać historii, tym bardziej, że w tym zakresie jest bardzo uboga. Ale skoro już pojawiło się pytanie to z tego co sobie przypominam, sztandarową inwestycją z tego okresu był remont drogi północ-południe….
Wiesław Świerczyński: -…, która zadłużyła powiat na długie lata.
Rafał Miara: – Kosztowała chyba z 15 mln zł. Na jej realizację ówczesny zarząd powiatu zaciągnął zobowiązanie w postaci kredytu później zamienił w obligację, które niestety do dzisiejszego dnia obciążają nasz budżet.
Czy zakończyły się już termomodernizacje budynków oświatowych?
Wiesław Świerczyński: – W tym roku zostały dokonane odbiory inwestycji polegających na termomodernizacji czterech budynków oświatowych, tj. Liceum Ogólnokształcącego, Zespołu Szkół Zawodowych i Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Złotoryi oraz Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Wojcieszowie. Zadanie obejmowało również termomodernizację siedziby starostwa w zakresie wymiany okien i ocieplenia budynku.
Rafał Miara: – Powiatowe obiekty oświatowe były mocno zdegradowane, wymagały remontu i modernizacji. Dyrektorzy przez lata starali się i dbali o wizerunek swoich placówek, decydując o niewielkich bieżących pracach remontowych z ramach własnych wydatków. Powiat jako właściciel przez kilkanaście lat nie inwestował większych środków. W tej kadencji przeprowadziliśmy pierwszy tak gruntowny remont, chyba po raz pierwszy od istnienia powiatu. W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Złotoryi prace polegały na kompleksowej termomodernizacji z wymianą centralnego ogrzewania na inteligentne ogrzewanie ze sterowaniem komputerowym, wymianą kotłów, montażem paneli fotowoltaicznych. Przy okazji został wykonany kompleksowy remont hali sportowej od podłogi po dach i w końcu została zamontowana tzw. platforma pionowa, czyli swego rodzaju winda dla osób niepełnosprawnych, umożliwiając uczniom przemieszczanie się z poziomu sutereny po najwyższe piętro. Całość to wydatek około 5 milionów złotych. Według nas, obiekt jest nareszcie w pełni przystosowany do potrzeb tych, którzy z niego korzystają na co dzień. Wszyscy też pamiętamy, jak wyglądał budynek Zespołu Szkół-Zawodowych: zniszczona elewacja, zimne sale lekcyjne, przeciekający dach na hali sportowej. To już przeszłość: jest ciepło, sala sportowa wyremontowana, okna wymienione, ściany i dach docieplone, nowe instalacje grzewcze ze sterowaniem elektronicznym, panele fotowoltaiczne.
Wiesław Świerczyński: -I też platforma pionowa.
Rafał Miara: – Dwa lub trzy lata temu naukę w szkole rozpoczęła dziewczynka poruszająca się na wózku. Do tej pory dyrekcja i nauczyciele byli zmuszeni tak planować zajęcia dla niej, a ty samym dla całej klasy, by lekcje odbywały się na parterze, na poziomie bez barier. Montaż platformy rozwiązał ten problem i stworzył obiekt dostępny dla wszystkich osób.
Liceum Ogólnokształcące na ul. Kolejowej również skorzystało z tego projektu, wykonana została pełna modernizacja obiektu sportowego, duża sala wraz z salą gimnastyczną oraz internatem. A sama szkoła remont podłóg, wymianę stolarki okienne i odnowienie elewacji frontowej.
Wiesław Świerczyński: – Obiekt został docieplony, zyskał nową elewację, a dodatkowe zasilanie w ciepło zapewniają mu panele fotowoltaiczne.
A co zrobiono w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Wojcieszowie?
Rafał Miara: - Szkoła od dłuższego czasu borykała się z przeciekającym dachem. Woda zalewała ośrodek, a dokładniej górną jego część w której znajduje się internat dla dzieci. Pani dyrektor od kilku lat zabiegała w powiecie o środki na jego remont, bezskutecznie. W ramach pozyskanych środków zewnętrznych i środków pochodzących z budżetu powiatu został wykonany kompleksowy remont dachu oraz całkowicie przebudowano, a w zasadzie wykonano na nowo łazienki i sanitariaty dostosowane do potrzeb uczniów przebywających w tej placówce. Plan na ten rok zakłada pozyskanie środków na remont elewacji tego pięknego zabytkowego budynku.
Wiesław Świerczyński: – W Wojcieszowie wybudowaliśmy też dwa nowe budynki w Domu Dziecka Sobieradzik, co kolosalnie poprawiło warunki bytowe jego wychowanków.
Rozmawiał: Piotr Kanikowski
FOT. POWIAT ZŁOTORYJSKI
Na nagraniu pani Zwierzyńska mówi że burmistrz został uznany winnym naruszenia dyscypliny finansów publicznej. Czy może ktoś powie za co winnym dwa razy był Świerczyński a raz Miara?
„Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej, mamy budżet prawie 100-milionowy i w dużym stopniu inwestycyjny ze wskaźnikiem zadłużenia na poziomie 25 %.”
Wykonane dochody za 2023 rok 87 650 307,54 zł, z czego dochody bieżące 65 004 515,11 zł a wydatki wykonane na 93 478 754,26 zł, z czego bieżące 67 249 203,28 zł, deficyt 5 828 446,72 zł, między wydatkami i dochodami bieżącymi 2 244 688,17 zł, zadłużenie faktycznie 25,47% ale bez długu zakładu pielegnacyjno-opiekuńczego, który powiat poręcza. Przy mniejszym tempie inwestycji w następnych latach ten stosunek zadłużenia może wzrosnąć bo dochodów bieżących jest 74% ogółu.
Przecież wszyscy wiedzą w szpitalu- Dyrektor odchodzi do innego szpitala. tak mu dopiekli , że ma dość:)