W legnickim szpitalu walczy o życie 29-letni mieszkaniec powiatu bolesławieckiego, postrzelony przez policjantów pod Wądrożem Wielkim. Od Legnicy uciekał przed radiowozem. Dlaczego? – Sprawdzamy różne motywy. Na razie mogę powiedzieć tyle, że BMW, którym kierował, miało tablice rejestracyjne pochodzące z innego samochodu – ujawnia Ewa Radomska, prokurator rejonowy z Jawora.
Według portalu TuZaglebie.pl, mężczyzna leży na oddziale intensywnej opieki z przestrzelonym płucem, żołądkiem, wątrobą. Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, nie potwierdza tych szczegółów. Ale stan pacjenta określa jako ciężki.
- Policjanci oddali w jego kierunku około 13 strzałów – informuje Ewa Radomska. Kierowana przez nią Prokuratura Rejonowa w Jaworze prowadzi śledztwo w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów, którzy strzelali do uciekiniera. Sprawdza, czy użycie przez nich broni było adekwatne do sytuacji. Żadnemu z funkcjonariuszy, biorących udział w zdarzeniu, nie zostały przedstawione zarzuty.
Wszystko rozegrało się w nocy z 11 na 12 sierpnia. Mniej więcej dwie godziny po północy policjanci patrolujący ulice Legnicy zauważyli zaparkowane w niedozwolonym miejscu BMW. Podjęli interwencję. Na widok funkcjonariuszy, stojący obok mężczyzna wsiadł do samochodu, odpalił silnik i zaczął uciekać. Radiowóz ruszył za nim w pościg. Potem do akcji dołączył inny pojazd policji. W Wądrożu Wielkim funkcjonariusze zablokowali drogę. Wydawało się, że uciekinier jest pułapce. Ścigający go policjanci wysiedli z samochodu. Wtedy jednak BMW cofnęło, potrącając jednego z funkcjonariuszy.
- Potrącony policjant nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń. Wtedy jednak jego towarzysze wyciągnęli broń i oddali łącznie około 13 strzałów w stronę BMW – mówi prokurator Ewa Radomska.
Do ciężko postrzelonego wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala w Legnicy.
- Uciekał 29-letni mieszkaniec powiatu bolesławickiego – dodaje Ewa Radomska. – Weryfikowane są różne motywy jego zachowania. Na razie mogę ujawnić jedynie, ze BMW, którym uciekał, miało tablice rejestracyjne pochodzące z innego pojazdu.