Nowi posłowie wybrali jaworzankę Elżbietę Witek marszałkiem Sejmu. Zagłosowało na nią 314 z 459 biorących udział w posiedzeniu. Poza posłami Prawa i Sprawiedliwości za marszałek Witek opowiedzieli się przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Posłowie Koalicji Obywatelskiej wstrzymali się. Przeciwko głosowała jedynie Konfederacja.
Elżbieta Witek była marszalkiem przez ostatnie 4 miesiące Sejmu poprzedniej kadencji. Po wyborach PiS postanowił ponownie rekomendować ją na to stanowisko. Formalnie jaworzanka jest drugą (po prezydencie) osobą w państwie. Dlatego niektóre media uznały zachowanie premiera Mateusza Morawieckiego na pierwszym posiedzeniu nowej kadencji za afront wobec pani marszałek i publiczną demonstrację, kto ma w PiS silniejszą pozycję. Elżbieta Witek wyznaczyła pemierowi 15 minut na przemówienie. Morawiecki bez mała dwukrotnie przekroczył ten czas. Nie reagował na uwagi Elżbiety Witek, próbującej go zdyscyplinować. Marszałek nie zdecydowała się wyłączyć premierowi mikrofonu.
Elżbieta Witek była jaworską nauczycielką, działaczką Solidarności z czasów stanu wojennego. Pod skrzydłami PiS-u zrobiła nieprawdopodobną karierę. W Sejmie zasiada od 2005 roku. To jej piąta kadencja. Była m.in.rzecznikiem prasowym rządu Beaty Szydło (2015-2016), ministrem członkiem Rady Ministrów (2015-2017), szefem gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów (2015-2017) oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji (2019).
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
