W 76 rocznicę radzieckiej agresji na Polskę, składając hołd ofiarom Sybiru, w Legnicy odsłonięto pomnik upamiętniający zesłańców. Ma kształt torowiska prowadzącego z zachodu na wschód i skręcających ku niebu. Na tę symbolikę zwracał uwagę biskup Zbigniew Kiernikowski, który w pobliskim kościele Trójcy Świętej odprawił mszę świętą za żywych i umarłych.
Data odsłonięcia pomnika nie jest przypadkowa. – 17 września 1939 roku Sowieci dokonali fizycznie czwartego rozbioru Polski. Zaczęła się gehenna ludności polskiej. Ta pamięć musi być kultywowana – mówił Wacław Szetelnicki, przewodniczący Rady Miejskiej Legnicy.
Pokolenie, które przeszło przez piekło Sybiru, umiera. Legnica zdążyła z upamiętnieniem zesłańców zanim ich nie będzie. Do tej garstki, która jeszcze została, zwracał się podczas dzisiejszej uroczystości prezydent Tadeusz Krzakowski:
- Dziękuję, że jesteście – mówił pod Pomnikiem Zesłańcom Sybiru. – Jesteście żywymi świadkami historii, z których chcemy czerpać wiedzę ale i również przestrogę dla przyszłych pokoleń. Jesteście po to, by głośno mówić o trudnych losach narodu polskiego. Jesteście po to, by stanowić wzór jako ludzie, którzy w trudnych czasach umieli zachować godność i przywiązanie do ojczyzny. Stanowicie kwintesencję patriotyzmu.
Uroczystość, wyjątkowo podniosła, zgromadziła kilkuset gości. Największe wzruszenie wywoływali starsi ludzie poruszający się o kulach, na wózkach inwalidzkich, podtrzymywani przez swych bliskich i przyjaciół, z biało-czerwonymi opaskami na ramionach. Pierwsze rzędy krzeseł zajęli przedstawiciele marszałka, parlamentarzyści, zwierzchnicy kilku Kościołów, samorządowcy, członkowie patriotycznych stowarzyszeń – w głębi, osłaniając głowy przed palącym słońcem, przysiedli zwyczajni ludzie. Wielu mieszkańców Zakaczawia otworzyło okna i wyległo na balkony, by podziwiać policyjną orkiestrę dętą, kompanię żołnierzy ze Świętoszowa i długą kolumnę pocztów sztandarowych.
Pomnik autorstwa legnickiego rzeźbiarza Grzegorza Niemyjskiego powstał z inicjatywy tutejszego koła Związku Sybiraków. Łącznie z całkowitą przebudową placu, inwestycja kosztowała ponad 2 miliony złotych. Środki pochodziły głównie z budżetu samorządu, ale wydatnej pomocy w upamiętnieniu zesłańców udzieliła również Fundacja Polska Miedź. Alfreda Dąbrowska, prezes Związku Sybiraków w Legnicy kilkukrotnie podczas uroczystości podkreślała ogromne zaangażowanie prezydenta Tadeusza Krzakowskiego w realizację ich idei.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI