Legniczanin Józef Baściuk – prezes legnickiego Strzelca, były trener kadry narodowej łuczników i szef wyszkolenia – doczekał się przeprosin od władz Polskiego Związku Łuczniczego za wytoczone mu postępowanie dyscyplinarne. Związek przyznaje, że dopuścił się rażącego naruszenia dóbr osobistych Baściuka.
Wczoraj na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Łuczniczego ukazało się oświadczenie w tej sprawie: “Polski Związek Łuczniczy z siedzibą w Warszawie wyraża głęboki żal i przeprasza Pana Józefa Baściuka za naruszenie w toku postępowania dyscyplinarnego fundamentalnych przepisów Regulaminu Dyscyplinarnego mających istotny wpływ na wynik sprawy. Podjęcie tego rodzaju działań względem powoda Józefa Baściuka stanowiło rażące naruszenie jego dóbr osobistych”.
Przeprosiny pojawiły się w wyniku przegranego przez PZŁucz postępowania cywilnego. 28 października 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził złamanie reguł postępowania przez komisję dyscyplinarną i w prawomocnym wyroku zobowiązał Związek do wypłacenia Józefowi Baściukowi 10 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych.
Od 3 lat w łonie Polskiego Związku Łuczniczego trwa ostry konflikt. To pochodna nieprawidłowości, do jakich doszło w 2016 roku przy wyborze władz PZŁucz. Część działaczy, w tym z Dolnego Śląska, już wówczas wskazywała na naruszenie statutu przy wyłanianiu delegatów na zjazd. Ponadto (chcąc wpłynąć na wynik głosowania?) przed wyborami przyjęto do PZŁucz 40 klubów, z czego 15 nie spełniało wymogów ustawy o sporcie. Postępowanie przeprowadzone przez ministerstwo sportu oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził te zarzuty. Podzielone środowisko przez prawie trzy lata obrzucało się pomówieniami i słało na siebie nawzajem donosy. Przeciwko buntownikom Związek wszczynał postępowania dyscyplinarne. Józef Baściuk był jednym z nich. On sam i jego klub OSL Strzelec Legnica – byli oskarżani, że “działają destrukcyjnie przeciwko rozwojowi łucznictwa przez władze PZŁucz od roku 2015″. Na Baściuka spadały kary. Ostatnia we wrześniu 2018: zawieszenie na 12 miesięcy w prawach działacza, trenera i sędziego. Podejmując ją, wytknięto legniczaninowi, że lekceważy wcześniej nakładane na niego sankcje, bo pomimo zawieszenia uczestniczył jako działacz w ceremonii otwarcia łuczniczych Mistrzostwa Europy Seniorów w Legnicy w sierpniu 2018 roku, przebywał na obiekcie sportowym oraz udzielał wypowiedzi stacjom telewizyjnym.
W 2017 roku Józef Baściuk powołał do życia Fundację Obrony Polskiego Sportu.
W czasie, kiedy PZŁucz publikuje przeprosiny adresowane do Baściuka, na stronach Najwyższej Izby Kontroli ukazuje się wyniki kontroli w Polskim Związku Łuczniczym. NIK sprawdzał wykorzystanie i rozliczenie środków budżetu państwa oraz Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej za lata 2015-2017. Kontrola wypadła dobrze, choć stwierdzono też nieprawidłowości. Dotyczyły niewłaściwego dokumentowania procesu realizacji zamówień i niezgodnego z przyjętymi regulacjami wewnętrznymi przekazania Centralnemu Ośrodkowi Sportu w Szczyrku, Zakopanem i Spale mat i stojaków zakupionych w 2017 r. Ponadto PZŁucz nie wyegzekwował od Klubu Sportowego Chrobry Głuchołazy zwrotu wypożyczonego sprzętu.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
