“Polska dla Polaków” – głoszą liderzy Ruchu Narodowego z Robertem Winnickim, posłem naszego okręgu na czele. Radosława Janowska – Lascar, mieszkająca w Legnicy znakomita tłumaczka rumuńskiej literatury, zareagowała listem otwartym. Jej mąż jest Rumunem, a dzieci mają podwójne obywatelstwo. “Jak podzieliłby Pan moje dzieci, aby wyplenić z nich tę plugawiącą naszą Polskę rumuńskość?” – pyta Winnickiego.
Publikujemy jej mądry, przejmujący list w całości.
” Z przerażeniem, grozą i głębokim niesmakiem (żeby nie powiedzieć: obrzydzeniem) wysłuchałam Pana wypowiedzi na temat hasła przewodniego tzw. marszu niepodległości. Otóż, według Pana Polska ma być dla Polakow, a Polacy dla Polski.
Proponuje zatem, aby zajął się Pan w Sejmie wprowadzaniem w życie tego hasła. Należałoby wykazać inicjatywę legislacyjną i zmienić gruntownie podstawy programowe nauczania szkolnego, podręczniki do języka polskiego, historii i historii kultury itp. No bo co to ma być, ze nasze dzieci uczą się o jakimś Władysławie Jagielle jako o królu polskim, kiedy to ów Jagiełło był przecież Litwinem.
Nie przymierzając, jego żona Jadwiga to żadna tam Polka, tylko Węgierka z rodu Andegawenów, która podstępnie wdarła się na polski tron, a potem śmiała oddać swoje klejnoty na odbudowę Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie! Zgroza!
Idźmy dalej: rewizji wymaga tez cała plejada królów elekcyjnych, jacyś tam Węgrzy z Siedmiogrodu (Batory, nie przymierzając), Sasi (obaj Augustowie, Mocny i Sas), Szwedzi (Wazowie), o zdrajcy Walezym z Francji nie wspominając. Ale to jeszcze nic!
Koniecznie trzeba zakazać uczenia dzieci o tym, ze Fryderyk Chopin wielkim polskim kompozytorem był! Wszakże jego ojciec to nie przaśny chłop mazowiecki, tylko jakiś przywłoka z Francji, a sam Chopin śmiał zamiast naszego swojskiego schabowego wpierniczać żabie udka! Na cholerę przyjeżdżają do tej naszej polskiej Polski te wszystkie artysty pianisty na konkurs chopinowski! Niech se jada do Francji i tam graja te mazurki, polonezy i inne preludia!
Idąc za ciosem, trzeba przegnać precz z polskiej kultury wszystkich, używając retoryki Pana i kolegów, zboczeńców i pedałów w typie Karola Szymanowskiego, Jarosława Iwaszkiewicza i tym podobnych. Kolejno pójdą w diabły wszyscy Żydzi, tacy jak Słonimski czy Tuwim, a potem proponuje zabrać się do niejasnych typów pokroju Zbigniewa Herberta czy Pawła Huelle, wszak przecież ich przodkowie wywodzili się z Austrii.
A jak już Pan zrobi ze wszystkimi nie-Polakami i odszczepieńcami porządek, proszę dać mi znać, wyniosę się na Księżyc!
Na koniec dodam jedynie tyle: zawodowo zajmuję się już od 25 lat kulturą rumuńską. Moim zdaniem najwspanialszą jej cechą jest wielokulturowość, wielonarodowość i co za tym idzie, wielojęzyczność. Nikomu w Rumunii nie przeszkadza, ze prezydent kraju wywodzi się z siedmiogrodzkich Sasów, od ponad ośmiuset lat zamieszkujących w Rumunii, minister zdrowia jest Arabem (tak, proszę Pana, dobrze Pan przeczytał, Arabem!!!), a znajoma szefowa biblioteki Turczynka.
Mój mąż jest Rumunem, a dzieci maja podwójne obywatelstwo. I tutaj pytanie fachowe do Pana: jak podzieliłby Pan moje dzieci, aby wyplenić z nich tę plugawiącą naszą Polskę rumuńskość: wzdłuż, w poprzek, czy może po przekątnej?
Bez wyrazów poważania
Radosława Janowska – Lascar – legniczanka, tłumacz literatury rumuńskiej, prezeska Stowarzyszenia Kobiet „Babiniec”
Z całym szacunkiem Pani Radosławo ale skad ci durnie w postaci bossakow , winnickich czy ich napakowanych kolegów maja o tym wszystkim wiedzec skoro jedyne co gowniarze umieja ….to nosic flagi.Mozliwe ze wiedzą kto to Chopin ale głownie skupiaja sie na zydzie.Tego tez nie znaja, ale od czego jest wyobraznia.