Na lata 2017 i 2018 przewidziano realizację ok. 5-kilometrowego fragmentu obwodnicy Złotoryi. Na resztę nie ma pieniędzy. Póki się nie znajdą, cały ciężarowy tranzyt i tak będzie szedł przez miasto.
Aby wjechać na obwodnicę, kierowcy jadący drogą nr 384 z Legnicy do Złotoryi będą musieli za przejazdem kolejowym skręcić w lewo, na Jawor. Po ok. 300 metrach wjadą na rondo, które będzie początkiem obejścia. Mostem na 5 filarach przekroczą Kaczawę, ominą osiedle Kopacz od południowego-wschodu i nasypem dojadą bezpośrednio do drogi powiatowej 2620 (Wilków – Lena). Potem część z nich pewnie zaklnie, bo obwodnica się urwie w środku pola. Do drogi nr 328 na Jelenią Górę będą mogli dojechać zwykłą powiatówką, o ile ich pojazdy ważą mniej niż 5 ton. Cięższe samochody będą musiały skręcić w ul. Bolesława Krzywoustego i wjechać do Złotoryi na światłach. Z półobwodnicą nadrobią trasy (o ok. 4 km), stracą czas i nerwy.
Ze względów finansowych inwestor – Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego – postanowił budować obwodnicę Złotoryi etapami. Dla odcinka, który ma powstać w pierwszej kolejności (od Kopacza do skrzyżowania w rejonie Wilkowa) jest już gotowy program funkcjonalno-użytkowy, co umożliwia ogłoszenie przetargu i wybór wykonawcy. Brakujący ponadtrzykilometrowy odcinek, dzięki któremu obwodnica połączy się z drogą nr 328 (Złotoryja-Jelenia Góra), ma powstać w kolejnym etapie. Kiedy? Nie wiadomo. A bez niego kierowcy raczej nie zdecydują się na korzystanie z obejścia.
RYC. DOLNOŚLĄSKA SŁUŻBA DRÓG i KOLEI WE WROCŁAWIU
Z tym mostem to pojechałeś . Jak to czytam to zastanawiam się gdzie ty żyjesz ?
Robienie przeprawy mostowej w tym miejscu zostanie bardzo szybko zweryfikowane przez Kaczawę. Rzeka w miejscu gdzie ma stanąć ten wiadukt nabiera takiego pędu podczas wezbrań, że podmycie i zniszczenie jezdni biegnącej w poprzek rzeki jest pewne. Projektantom pozostaje się tylko modlić aby Kaczawa już nigdy nie wylewała w swej historii.
Dodam, że biorąc pod uwagę dopuszczalną masę 5ton – to i tak większość transportu ominie miasto. Dzisiaj przez miasto w ciągu tygodnia przejeżdża transport lekki – BUSy do 3,5tony, małe dostawczaki i przedstawiciele handlowi, mieszkańcy okolicznych wiosek – jadący w stronę A4 i Legnicy .
W weekendy – turyści i ludność okolicznych wsi na zakupy do Złotej.
Trochę odpadnie turystów – i już będzie luźniej .
Wiem co piszę – mam codzienny widok na Wojska Polskiego – i szczerze powiem chciałbym – aby remont trwał i trwał – bo mam ciszę i spokój – a ja sobie jakoś radzę
Pisanie o drodze w środku pola jest dużą przesadą. Takie rozwiązanie pomoże dojechać na strefę i do Colasa oraz dawną Lenę.
Co zdecydowanie zmniejszy ruch w mieście. Lepiej mieć taką częściową obwodnicę niż wcale. Zanim zostanie zrealizowany fizycznie ten odcinek jest czas na zorganizowanie przetargu na dalszą część obwodnicy. I wykonanie drugiego etapu.
Lepiej jednak ponarzekać .
To jest nie poważne strefa się rozrasta dyrektor nowego zakładu też zwrócił na to uwagę a u nas jak zwykle drogę w połowie i w polu sie zakończy szkoda słów.