Odurzona narkotykami trzydziestolatka z powiatu bolesławieckiego, z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, uciekała przed złotoryjską policją w niezarejestrowanej w Polsce mazdzie “na lewych blachach”. Zajeżdżała drogę radiowozowi i innym kierowcom. Na fotelu pasażera siedział fałszerz pieniędzy, który powinien być w tym czasie w więzieniu.
Samochód zwrócił uwagę drogówki przy węźle autostrady A4 na terenie gminy Zagrodno. Auto miało niemieckie tablice rejestracyjne. Sygnałem dźwiękowym i świetlnym policjanci nakazali kierowcy zatrzymać się, ale mazda, zamiast zjechać na pobocze, gwałtownie przyspieszyła. Ścigana przez radiowóz wjechała na autostradę, potem na następnym węźle zjechała z niej i ruszyła w stronę Zagrodna.
- W trakcie szaleńczej ucieczki, kierowca wielokrotnie naruszał obowiązujące przepisy ruchu drogowego, wymuszał innym kierowcom zjeżdżanie na prawy pas, zajeżdżał policjantom drogę, stwarzając niebezpieczne sytuacje zarówno dla funkcjonariuszy jak i innych uczestników ruchu – opowiada sierżant sztabowa Dominika Kwakszys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. – W pewnym momencie auto zjechało na polną drogę, gdzie pomimo próby dalszej ucieczki zostało zatrzymane przez policjantów. Za kierownicą siedziała 30-letnia kobieta, pasażerem był 41-letni mężczyzna, oboje byli mieszkańcami powiatu bolesławieckiego. W trakcie czynności policjanci ustalili, że oboje mieli wiele na sumieniu.
Kobieta naruszyła sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, orzeczony za jazdę po alkoholu. Z badania narkotestem wynika, że była pod wpływem marihuany i metamfetaminy.
Pasażer pokazał się mężczyzną poszukiwanym przez wymiar sprawiedliwości w celu osadzenia w celi na rok za fałszowanie pieniędzy.
Samochód też okazał się trefny. Sprawdzenie auta w policyjnych systemach wykazało, że nie było ono ubezpieczone i zarejestrowane na terenie kraju, a niemieckie tablice rejestracyjne były przełożone z innego samochodu.
Auto zostało odholowane na policyjny parking a para zatrzymana i przewieziona do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi. Mężczyzna trafił już do zakładu karnego, a o dalszym losie kobiety będzie decydował sąd. Za popełnione wykroczenia w ruchu drogowym grozi jej grzywna, natomiast za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie autem pod wpływem narkotyków i złamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje sierż. szt. Dominika Kwakszys.
FOT. POLICJA ZŁOTORYJA