Na polecenie złotoryjskiej prokuratury policja wszczęła dochodzenie w sprawie narażenia ludzi na niebezpieczeństwo i spowodowania obrażeń u dziecka podczas charytatywnej imprezy w Wilkowie. W środę wieczorem rozpędzony motocykl wjechał tam w tłum przyglądający się pokazowi palenia gumy. Ranna została kilkuletnia dziewczynka.
Imprezę z rozmachem i pomysłem przygotowała Fundacja Animus z Wilkowa, aby zebrać pieniądze na leczenie oraz rehabilitację czterech ciężko chorych dziewczynek. Do podzłotoryjskiej wioski sprowadziła muzyczne gwiazdy i geologów, którzy pomagali zbudować wybuchający wulkan. Niestety, wypadek podczas motocyklowego pokazu położył się cieniem na całej akcji.
Z relacji naocznych świadków wynika, że na ciasnym placyku, gdzie odbywał się pokaz, motocyklista wywrócił się, a motor wyrwał mu się z rąk. Maszyna wjechała w publiczność, której w tym miejscu nie chroniły żadne barierki, tylko zwykła taśma. Pod obracające się koło dostała się noga dziewczynki. Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi poparzeniami.
- Sprawdzamy, czy impreza była właściwie zabezpieczona – mówi Piotr Klimaszewski, rzecznik prasowy złotoryjskiej policji.