Dziś rano policja zamknęła autostradę A4 na odcinku pomiędzy węzłami Chojnów a Lubiatów, by przeszukać ją z użyciem psów tropiących. Tydzień temu w tym rejonie w tajemniczych okolicznościach zaginęła 35-letnia mieszkanka Kruszyna pod Bolesławcem. W sprawie pojawiły się nowe ślady, które należało sprawdzić.
Na przeszukanie autostrady celowo wybrano porę, kiedy ruch samochodowy jest najmniejszy. O godz. 5 w okolicach węzłów Chojnów (73. kilometr) i Lubiatów (80. kilometr) całkowicie zablokowano przejazd. Wszystkie pojazdy z obu pasów – w kierunku granicy z Niemcami i w kierunku Wrocławia były kierowane na objazdy. W tym czasie policjanci szukali śladów zaginionej Izabeli Parzyszek. Użyto specjalnie wyszkolonych psów tropiących – są w stanie podjąć trop nawet po dwóch miesiącach od zaginięcia.
Jak informuje asp. sztab. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji, “na ten moment” nie planuje się kolejnych wyłączeń czy blokad na autostradzie. Ale w sprawie zaginionej 35-latki policja prowadzi pod nadzorem bolesławieckiej prokuratury zintensyfikowane i wielowątkowe działania. Niewykluczone, że czynności w rejonie autostrady zostaną wznowione, choć na razie żadnej konkretnej daty asp. sztab. Łukasz Dutkowiak nie jest w stanie podać.
Izabela Parzyszek w piątek 9 sierpnia wieczorem jechała autostradą po ojca do Wrocławia. Miała go odebrać ze szpitala. Z drogi poinformowała go, że zepsuł się jej samochód. Po telefonie ok. godz. 19.37 kobieta jakby zapadła się pod ziemię. Na pasie awaryjnym na wysokości miejscowości Kwiatów znaleziono tylko jej samochód. Był zamknięty. W środku leżała komórka Izabeli Parzyszek. Zniknęły dokumenty kobiety.
FOT.POLICJA