Desperatka, która targnęła się na życie, żyje dzięki spostrzegawczości policjanta z Wrocławia i komunikatom sporządzonym w legnickiej komendzie.
W piątek po godz. 23.30 do legnickiej Komendy Policji zgłosił się mężczyzna informując o zaginięciu żony, która zostawiła w domu dwójkę dzieci oraz list, z którego wynikało, że planuje popełnienie samobójstwa. Z relacji męża wynikało, że kobieta wyjechała z domu samochodem dwie godziny wcześniej.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania legniczanki. Komunikat wraz z rysopisem zaginionej oraz opisem samochodu trafił do wszystkich patroli na terenie miasta i powiatu. Wysłano również komunikaty do ościennych jednostek Policji oraz do Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu.
W sobotę rano Zastępca Oficera Dyżurnego Komendy Wojewódzkiej wracając ze służby do domu zauważył w okolicach Środy Śląskiej zaparkowany na poboczu samochód odpowiadający opisowi przekazanemu przez legnickich policjantów. W samochodzie znajdowała się nieprzytomna legniczanka. Aby wydostać ją z pojazdu policjant musiał wybić szybę. Karetka przewiozła ją do szpitala. Prawdopodobnie zażyła zbyt dużą dawkę leków. Dzięki spostrzegawczemu policjantowi 31-letnia kobieta jest pod opieką lekarzy.
podinsp. Sławomir Masojć