435 uchodźców z Ukrainy wsiadło w Przemyślu do Humanitarnego Pociągu podstawionego przez Koleje Dolnośląskie. “Część zasnęła jak tylko poczuli trochę ciepła. Część po zalogowaniu do wifi kontaktuje się z rodzinami” – napisał w nocy członek zarządu Dolnego Śląska Krzysztof Maj, który razem z wicemarszałkiem Grzegorzem Macko przyjmowali ich na pokładzie.
Do pociągu wsiadały głównie kobiety i dzieci z pluszakami. Z walizkami, torbami; z tą odrobiną majątku, którą zdołali zabrać w drogę. Wszyscy umęczeni, bo od kilkunastu lub kilkudziesięciu godzin uciekają przed wojną.
Od razu, jeszcze na dworcu w Przemyślu, ujawnił się problem z niedostateczną informacją w języku ukraińskim: pasażerowie nie wiedzieli, że mogą jechać pociągiem KD za darmo. Deklarowali jak najkrótszą podróż w obawie, że przyjdzie im zapłacić za bilet. Obsługa wyjaśniała, że przejazd nie będzie ich nic kosztował.
Duża część zdecydowała się wysiąść w Krakowie (168 osób), inni jechali dalej – do katowic (28 osób), Wrocławia (197 osób), Legnicy (5 osób), Bolesławca (1 osoba), Zgorzelca (35 osób). Niektórzy mają rodziny w Niemczech, więc będą próbowali przedostać się przez kolejną granicę.
Koleje Dolnoślaskie wraz z władzami województwa przygotowały dla swoich pasażerów ciepłą herbatę i posiłek. Funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei zapewnili bezpieczeństwo. Na dworcu we Wrocławiu czekały służby wojewody, by zająć się gośćmi. Wkrótce więcej informacji o tej niezwykłej akcji.