Brąz Bartosza Rodzenia w kategorii profesjonalistów, srebro drużyny narodowej, złoto Uli Tajak w kategorii amatorów, brąz Dominika Krupy w kategorii juniorów i srebro 5-osobowego Hania Team – to największe sukcesy polskiej reprezentacji podczas 45. Mistrzostw Świata w Płukaniu Złota w Zlotoryi. Poza tym Polacy stawali na podium w kategoriach nieoficjalnych: dzieci (Antek Kowalów – złoto, Dominik Krupa – brąz), Spragniony Płukacz (Przemysław Michalski – złoto). Warto wspomnieć o organizatorach, bo też spisali się na medal.
Tegoroczne mistrzostwa świata połączone ze świętem miasta miały rozmach i klasę. Urząd Miasta w Złotoryi, Polskie Bractwo Kopaczy Złota i Złotoryjski Ośrodek Kultury przygotowali wspólnie rozbudowaną ośmiodniową imprezę, która przyciągnęła uwagę setek zawodników, kibiców i turystów. W zbudowanej specjalnie dla nich Złotej Arenie nad złotoryjskim zalewem rywalizowało prawie 300 płukaczy z Austrii, Czech, Finlandii, Francji, Holandii, Japonii, Kanady, Niemiec, Nowej Zelandii, Polski, Republiki Południowej Afryki, Słowacji, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Mmo obaw zwiażanych z wojną w Ukrainie i COVID-19 zdecydowali się przyjechać do Złotoryi. Wieczorami spotykali się z mieszkańcami w kawiarniach i restauracjach w Rynku oraz na koncertach muzycznych gwiazd. W tej roli do Złotoryi udało się ściągnąć Captain Jacka, Danzel, Cleo, Myslovitz i Budkę Suflera. Z miejsca złotoryjan rozkochali w sobie żywiołowi, roztańczeni reprezentanci RPA, którzy przylecieli na mistrzostwa świata z zespołem folklorystycznym, aby zaprosić wszystkich za rok do na mistrzostwa świata do siebie. Ich czwartkowa prezentacja przyciągnęła pod scenę tłumy dzieci i dorosłych. Była piękna.
Dzieki transmisji online także ci, którzy nie przyjechali na mistrzostwa, mogli śledzić rywalizację na Złotej Arenie. Zbudowany przy okazji modernizacji jazu spustowego kompleks profesjonalnych płuczni jest pierwszym i jedynym takim obiektem na świecie. Jak wielokrotnie podczas zawodów podkreślał Sanjay Singh – prezydent World Goldpanning Association, światowej federacji zrzeszającej płukaczy złota – Złotoryja zapoczątkowała w ten sposób nową erę w historii WGA.
Zawody polegają na jak najszybszym odnalezieniu maleńkich jak główka od szpilki drobin złota wrzuconych do wiadra żwiru. Aby tego dokonać, płukacze stosują płaskie miski z rzędem koncentrycznych progów albo spiczaste, przypominające chiński kapelusz. Stopniowo wysypują do niego zawartość wiadra. Po zanurzeniu do wody i odpowiednim potrząśnięciu złoto, cięższe od drobin żwiru, opada na ich dno. Wówczas wystarczy spłukać wierzchnią warstwę żwiru, by zobaczyć, jak błyszczy i sztuka po sztuce wybrać do probówki.
Tegoroczne mistrzostwa także pod wzgledem sportowym stały na bardzo wysokim poziomie, bo podczas kwalifikacji ponad 90 osób odnalazło całe złoto w czasie poniżej 2,5 minuty. Najlepsi z najlepszych radzili sobie z przepłukaniem wiadra żwiru w kilkadziesiąt sekund.
Najważniejsze tytuły mistrzów świata w kategorii profesjonalistów i profesjonalistek przypadły odpowiednio Thomasowi Linnavssonowi ze Szwecji (czas: 1 minuta i 7,44 sekund) oraz Jance Kufferovej ze Słowacji (czas 1 minuta i 14,36 sekund) - oboje na zdjęciach poniżej. Thomas Linnavsson był o niespełna 10 sekund szybszy od Bartosza Rodzenia z Polski, który wywalczył brąz. W kategorii weteranów znakomity czas (1 minuta 4,8 sekundy) osiągnął Leo Deinhofer z Austrii, zdobywca złotego medalu. Wśród juniorów tryumfował Słowak Jonas Jakus, ale trzeci na podium był reprezentant Polski Dominik Krupa. Rywalizcję drużyn narodowych wygrała Austria przed Polską. W kategorii drużyn 2-osobowych złoto wypłukali sobie jako Lappland Gold Szwedzi. Wśród zespołów 3-osobowych niepokonany okazał się team Zlate Kopy ze Słowacji. Polacy (Hania Team) wywalczyli srebro w kategorii drużyn 5-osobowych, ulegając tylko Family Five z Niemiec. Mistrzem świata w płukaniu na misce tradycyjnej został Luboš Dobrota Jr ze Słowacji.
To kategorie oficjalne, uwzględnione w regulaminie WGA. Rywalizacja toczyła się także w kilku kategoriach dodatkowych. W kategorii dzieci, która za rok ma zostać włączona do oficjalnego programu mistrzostw, zwyciężył Antek Kowalów z Polski a trzecie miejsce zajął Dominik Krupa. Przemysław Michalski z Polski wygrał konkurencję Spragniony Płukacz, w którym poza wiadrem żwiru ze złotem zawodnicy mieli do opróżnienia dwie butelki piwa.
Mnóstwa emocji dostarczył bój o tytuł Mistrza Mistrzów. Do płuczni zaproszono wszystkich, którzy kiedykolwiek zdobyli tytuł mistrza świata – zaczęło się. Dirk Mehlhorn wyszedł z płuczni po zaledwie 55 sekundach z kompletem drobin zlota wyciągniętym ze żwiru.
- To były świetne zawody – ocenia Sanjay Singh, prezydent WGA.
- Myślę, że Złotoryja zapłakała na koniec – mówił w sobotę Zbigniew Soja, wielki mistrz Polskiego Bractwa Kopaczy Zlota, nawiązując do deszczu, który lunął tuż po rozegraniu ostatniej konkurencji mistrzostw.
Sądząc po owacjach i okrzykach wielu uczestników mistrzostw podzielało żal, że to już koniec pięknego spotkania w Złotoryi.
Poproszę poprawić informację w tekście. Mistrzem Świata na misce tradycyjnej został Słowak – Luboš Dobrota Jr.