Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości zaakceptował kandydatury na prezydentów Legnicy, Lubina i Głogowa. Przeciwko Tadeuszowi Krzakowskiego wystawia byłego starostę jaworskiego Arkadiusza Baranowskiego, a przeciwko Robertowi Raczyńskiemu – posła Krzysztofa Kubowa. O powrót na fotel prezydenta Głogowa po czteroletniej przerwie zawalczy Jan Zubowski, obecnie zatrudniony jako dyrektor ds pracowniczych w ZG Rudna.
Kandydatura Krzysztofa Kubowa w Lubinie wydaje się oczywista. Podobnie jest w przypadku Jana Zubowskiego. Ale spore zaskoczenie budzi wystawienie w Legnicy niemal nieznanego mieszkańcom Arkadiusza Baranowskiego.W medialnych spekulacjach pojawiały się wcześniej znacznie bardziej popularne nazwiska posłanki Ewy Szymańskiej, przewodniczącego rady miejskiej Wacława Szetelnickiego, przewodniczącego klubu radnych PiS Zbigniewa Bytnara, radnego Jacka Baczyńskiego czy prezesa strefy ekonomicznej Lecha Witolda Idczaka.
Arkadiusz Baranowski (na zdjęciu z prawej) jest legniczaninem. Bez powodzenia w 2010 roku próbował dostać się do Rady Miejskiej Legnicy. Cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość wystawiło go w wyborach na burmistrza Jawora i przerżnęło je z kretesem. Baranowski uzyskał zaledwie 1485 głosów i nie wszedł nawet do II tury. Dużo mocniejsi okazali się prawicowy burmistrz Artur Urbański i kandydat Platformy Obywatelskiej Emilian Bera, którzy spotkali się w dogrywce. Baranowski zdobył jednak mandat radnego powiatu, a potem został jaworskim wicestarostą. Współpraca między nim a starostą Stanisławem Laskowskim nie układała się dobrze. Wicestaroście zarzucano, że podważał autorytet przełożonego, lekceważył jego polecenia, był arogancki i nagminnie spóźniał się na narady. W marcu 2018 roku Laskowski złożył wniosek o odwołanie Arkadiusza Baranowskiego i legniczanin stracił stanowisko.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
“przerżnęło je z kretesem”
Panie Kanikowski, z językiem z każdym artykułem coraz gorzej…………………