Zatrzymany przez policjantów na autostradzie A4 kierowca pojazdu ciężarowego miał w kabinie otwartą butelkę wódki, z której popijał alkohol, jadąc autem. Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii, a ob. Łotwy po wytrzeźwieniu, został doprowadzony przez policjantów w trybie przyspieszonym do sądu.
Sytuacja ta miała miejsce o poranku, kiedy ruch na tym odcinku autostrady A4 był duży. Bolesławieccy policjanci otrzymali informację, że tą jedną z głównych arterii komunikacyjnych Dolnego Śląska, w kierunku granicy, przemieszcza się pojazd ciężarowy z białą naczepą, którego kierujący ma wyraźne trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy.
Kierowcę, który nie pozostał obojętny, widząc śmiertelne zagrożenie, i przekazał informację służbom, zaniepokoiło jadące slalomem auto ciężarowe.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu natychmiast skierował na autostradę policyjny patrol, który namierzył ciężarówkę na wysokości pięćdziesiątego kilometra autostrady A4 w kierunku zachodniej granicy naszego kraju. Interweniowali mundurowi z Posterunku Policji w Gromadce, którzy przy użyciu sygnałów świetnych i dźwiękowych, w miejscu rozjazdu dróg A4 i A18, dokonali zatrzymania kierowcy TIR-a. Już po otwarciu drzwi jego kabiny wyczuli woń alkoholu, a chwilę później w uchwycie na napoje zauważyli otwartą i częściowo już opróżnioną butelkę alkoholu.
Dalsze czynności z 63-latkiem potwierdziły fakt, że prowadził ten ważący kilkadziesiąt ton wóz, mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie! Obcokrajowiec został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu w trybie przyspieszonym doprowadzony do Sądu Rejonowego w Bolesławcu, gdzie usłyszał wyrok za popełnione przestępstwo.
źródło: KPP w Bolesławcu