Za spowodowanie zagrożenia katastrofą legnicka policja zatrzymała 43-letniego kierowcę, który prowadząc samochód ciężarowy po autostradzie A4, gwałtownie zmieniał pas jazdy, zmuszając innych uczestników ruchu do gwałtownego hamowania. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- W miniony piątek dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który został ujęty przez innego uczestnika ruchu. W rejon 84 km autostrady A-4, natychmiast skierowano policjantów – relacjonuje kom. Jagoda Ekiert. – Na miejscu ustalono, że kierowca pojazdem ciężarowym marki Volvo wraz z naczepą miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy. Bardzo gwałtownie zmieniał pas jazdy z prawego na lewy, zajeżdżając innym kierowcom drogę i zmuszając ich do gwałtownego hamowania. Na autostradzie panował duży ruch. Jeden z kierowców postanowił wyprzedzić kierującego ciężarówkę i powoli zmniejszając prędkość, spowodował zatrzymanie swojego pojazdu oraz kierującego samochodem ciężarowym. Mężczyzna podbiegł do kierującego Volvo i z uwagi na podejrzenie, że może być nietrzeźwy, wyciągnął kluczyki ze stacyjki pojazdu oraz powiadomił policję.
Funkcjonariusze potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego: 43-letni kierowca, mieszkaniec gminy Wadowice, miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Policja z uznaniem wypowiada się o obywatelskiej interwencji. Dzięki mądremu, odważnemu zachowaniu świadka zdarzenia nie doszło do tragedii na drodze.
43-latek usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Prokurator Rejonowy w Legnicy zastosował wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w kwocie 5 tys. złotych.