Na legnicką komendę Policji zgłosiła się 79-letnia ofiara bezwzględnych oszustów grasujących po mieście. Zwiedziona ckliwą opowieścią o operowanym w szpitalu koledze pożyczyła im tydzień temu 3 tysiące złotych ze swoich oszczędności. Obiecali oddać za godzinę. Do dziś się nie pojawili.
Do oszustwa doszło 31 lipca.79-legniczanka szła ul. Gwiezdną, gdy została zagadnięta przez parę przestępców. Oszuści – kobieta i mężczyzna – siedzieli w zaparkowanym przy chodniku samochodzie. Namówili 7-latkę, by wsiadła do auta.
- Mężczyzna powiedział, że ma problemy ponieważ jego kolega ma operację w Legnicy w szpitalu i pilnie potrzebują pożyczyć ponad 2 tys złotych, a on ma tylko dolary – relacjonuje mł. asp. Jagoda Ekiert z Policji. – Sprawca zapewniał starszą panią o tym, że za godzinę odda jej te pieniądze, jak tylko wymieni swoje dolary na złotówki. W zamian za to daje jej saszetkę z zawartością. 79-latka zgodziła się. Poszła do domu z kobietą, gdzie przekazała jej 2500 zł. Oszustka przeliczyła pieniądze i oznajmiła, że obiecała im pożyczyć 3 tys. Staruszka sięgnęła po portfel, z którego wyjęła 500 zł i przekazała nieznajomej, która zapewniała ją, że za godzinę będą i oddadzą jej całość pieniędzy.
79-letnia kobieta dopiero wczoraj po rozmowie ze swoją córką uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszustwa.
Jagoda Ekiert ostrzega przed oszustami. Są bezwzględni – umiejętnie manipulują rozmową, tak by wyciągnąć od dobrodusznych, naiwnych staruszków jak najwięcej informacji. Wykorzystują je później do manipulacji. Wywierają presję. Nie dają chwili na zastanowienie się czy sprawdzenie informacji. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców, pomogą komuś uratować życie czy też uniknąć więzienia. Czasem mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp i należy te pieniądze wypłacić i przekazać rzekomemu policjantowi, prokuratorowi itp. Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary. Tak było w przypadku 78-letniej mieszkanki Legnicy, od której mężczyzna podający się za policjanta wyłudził w piątek 26 tys. zł.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Spotykamy się nieraz z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu.
Wykorzystujmy okoliczności – tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami.
Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.