Internetowi oszuści nie próżnują. Ich ofiarami padło w ostatnich dniach dwoje lubinian: kobieta, która próbowała sprzedać sukienkę w popularnym serwisie aukcyjnym, i starszy mężczyzna, namówiony do inwestycji w kryptowaluty. Policja uczula, by zachować ostrożność w sieci.
30-letnia lubinianka wystawiła na sprzedaż sukienkę, korzystając z popularnej platformy aukcyjnej. Szybko znalazła nabywcę – nieznana osoba poinformowała ją, że jest zainteresowana kupnem i przesłała link do sprawdzenia statusu transakcji. Kobieta kliknęła w niego i została przekierowana na stronę łudząco przypominającą stronę jej banku. Nie podejrzewając podstępu zalogowała się swoim loginem i hasłem, co rzekomo było warunkiem otrzymania pieniędzy za sukienkę. W tym momencie straciła kontrolę nad swoim rachunkiem bankowym.
- Sprzedająca otrzymała wiadomość sms o dodaniu urządzenia mobilnego oraz po chwili, że kredyt w wysokości 11.400 złotych został wpłacony na jej konto. Pokrzywdzona zorientowała się, że jest coś nie tak i zadzwoniła na infolinię swojego banku. Szybka reakcja pozwoliła na zablokowanie 9 tysięcy złotych, jednak przestępcy zdołali wypłacić 2400 – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Inną metodą oszukany został 65–letni mieszkaniec Lubina. Skontaktowała się z nim kobieta podająca się za przedstawicielkę firmy obracającej kryptowalutami. Gwarantowała szybki zysk. Oszustka namówiła 65–latka do zainstalowania w swoim komputerze aplikacji anydesk do tzw. zdalnego pulpitu. Wykorzystując ten program zdobyła dostęp do danych osobowych mężczyzny, loginu i hasła do jego konta, a następnie wyprowadziła z jego rachunku bankowego blisko 15 tysięcy złotych.
P- Zanim zaczniemy inwestować, warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności – przypomina Sylwia Serafin. – Nie należy wierzyć we wszystkie zapewnienia osoby, która proponuje nam zyski. Nie zgadzajmy się na instalowanie na komputerze czy telefonie aplikacji dającej możliwość zdalnego kierowania urządzeniem, nawet jeśli konsultant inwestycyjny zapewnia, że jest to bezpieczne i jednocześnie konieczne do inwestowania. Nie należy ulegać presji i działać pod wpływem chwili. Jeśli podejrzewamy, że doszło do oszustwa, jak najszybciej skontaktujmy się ze swoim bankiem.
Policja zwraca uwagę, że linki wysyłane przez oszustów są łudząco podobne do prawdziwych stron. Za każdym razem powinniśmy weryfikować strony internetowe i ich odnośniki, z których korzystamy. Nie otwierajmy linków od nieznajomych osób i co najważniejsze, nigdy nie podawajmy swoich danych logowania do bankowości internetowej oraz informacji z kart płatniczych. W ten sposób uchronimy się przed utratą wszystkich oszczędności.
FOT. PIXABAY