W związku z artykułem redaktora Piotra Kanikowskiego pt. „TSA, główna gwiazda Dni Złotoryi, ma… inne plany” zamieszczonym 13 marca br. na portalu 24Legnica.pl informujemy, że kalendarz Dni Złotoryi nadal jest tworzony i mogą nastąpić przetasowania w programie imprezy.
Wbrew temu, co napisał pan redaktor Kanikowski, koncert zespołu TSA podczas Dni Złotoryi nie jest zagrożony, natomiast odbędzie się dzień wcześniej, przy czym zespół TSA zaoferował Urzędowi Miejskiemu w Złotoryi korzystniejsze warunki finansowe.
W poniedziałek 16 marca złotoryjski ratusz zamierza domknąć kontrakt z zespołem w szczegółach. Wstępnie wiadomo, że Marek Piekarczyk zgodził się nagrać zaproszenie na Dni Złotoryi, które Urząd Miejski będzie rozpowszechniał w medialnych zapowiedziach święta miasta.
Urząd Miejski w Złotoryi
Od autora artykułu: Cieszę się, że Urząd Miasta w Złotoryi wybrnął z kryzysowej sytuacji. W tej awanturze przypadła mi rola posłańca, który przyniósł złą wiadomość – starożytni ścinali takim głowy. Na szczęście w Urzędzie Miasta w Złotoryi siedzą kulturalni ludzie, którzy zamiast mieczem operują szpileczkami. Mam nadzieję, że docenią i tę, którą zamierzam wbić w urzędnicze pupsko.
Bo fakty wyglądają tak:
1. Czwartek, godz. 14.42. Rzecznik UM w Złotoryi przysyła nam komunikat ze wstępnym programem Dni Złotoryi. W komunikacie jest taki fragment: “Najwięcej atrakcji planowanych jest na 30 maja. Wieczorem koncerty zagrają zespół Sami i największa atrakcja Dni Złotoryi – TSA.”
2. W piątek przed południem zadzwoniłem do menadżera grupy TSA, by poprosić o udostępnienie zdjęcia. I dowiedziałem się, że jest problem, bo miastu zależy na koncercie 30 maja, a zespół 30 maja nie może. Menadżer powiedział, że nie wie jeszcze, czy koncert się odbędzie, wiec na razie nie może mi przesłać zdjęcia.
3. Zadzwoniłem do rzecznika UM w Złotoryi zapytać, czy to prawda. Był zaskoczony. Obiecał sprawdzić. Oddzwonił, że faktycznie, jest problem. Miał dać znać, co dalej.
4. Telefonu nie było. W piątek wieczorem opublikowałem informację, że na 30 maja TSA ma inne plany. W moim tekście nie ma informacji, że do występu TSA na Dniach Złotoryi nie dojdzie.
5. Po tym, jak artykuł ukazał się w sieci, odezwał się rzecznik UM. Poinformował, że wyjaśniają sprawę z zespołem. Przez weekend obiecał dać znać, na czym rozmowy stanęły.
6. Telefonu nie było. W niedzielę wieczorem zadzwoniłem do rzecznika UM zapytać, czy dogadali się z TSA. Nie wiedział. Ale sprawdził. I oddzwonił, że już wie i zaraz mi przyśle informację.
7. Informacją okazało się oświadczenie sugerujące, że napisałem bzdurę. Opublikowałem je w całości na 24legnica.pl
8. Niezależnie od sympatii, jakie czuję do Złotoryi i burmistrza Pawłowskiego, chciałbym w tym miejscu wyrazić nadzieję, że urzędnicy nauczą się przyznawać do własnych błędów zamiast szukać winnych w dziennikarzach.
Piotr Kanikowski