Od 10 lat w Radziechowie Urszula Sikora wypala swe zaskakujące ceramiczne rzeźby, imbryki, rustykalne kafle, misy, kubki i inne naczynia. Szukacie niebanalnego prezentu po choinkę? Zajrzyjcie do „Chaty pod Aniołem”.
Ceramiczna pracownia w Radziechowie powstała z pasji i potrzeby tworzenia jako jedna z pierwszych w tych stronach. Urszula Sikora mówi, że po prostu znalazła swojego mistrza i pojechała do niego uczyć się pracy na kole garncarskim. Postawiła u siebie wysokotemperaturowy piec do wypalania ceramiki. Od 10 lat z różną intensywnością – w miarę wolnego czasu – lepi z gliny, szkli i wypala nie tylko popularne na Pogórzu Kaczawskim anioły, ale też urocze, niespotykane gdzie indziej koniki i rustykalne, ręcznie formowane kafle, które można wykorzystać jako szlachetny dekor wpuszczony w ścianę. Część mis, kubków, talerzy, dzbanów, doniczek z Radziechowa można rozpoznać po „ślimakach” – charakterystycznym motywie odwzorowującym zawijas, jaki natura przytroczyła do grzbietu ślimakom. Urszula Sikora lubi go bardzo. Korzysta z własnych wzorów i pomysłów. Fantazja podsunęła jej na przykład projekt ceramicznych karmników dla ptaków. Zawieszone w ogrodzie nie tylko cieszą sikorki, ale też sprawiają przyjemność ludzkiemu oku, bo wyglądają pięknie.
Polecamy „Chatę pod Aniołem” w Radziechowie wszystkim, którzy wciąż rozglądają się za prezentami pod choinkę. Pracownia Ceramiczna Urszuli Sikory ma swoją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Ceramika-garncartwo-warsztaty-kafle-piecowe. Tam dostępne są wszelkie namiary na gospodynię „Chaty”.
Piotr Kanikowski
FOT. URSZULA SIKORA