Odwetowy proces, który Jerzemu Owsiakowi wytoczył bloger Matka Kurka, jednak się odbędzie. Sąd Okręgowy w Legnicy uznał zażalenie Piotra Wielguckiego na decyzję Sądu Rejonowego w Złotoryi o umorzeniu sprawy. Bloger puchnie z dumy: “Jerzy O., stanie przed sądem karnym za pomówienia i zniewagi!”.
O co oskarża Piotr Wielgucki Jerzego Owsiaka? ”W dniu 14 października 2014 roku zamieścił na swoim videoblogu nagranie, w którym określa pokrzywdzonego następującymi sformułowaniami: „głęboko upośledzony nienawiścią człowiek”, „mamy do czynienia z bardzo chorym gościem”, „nierób”, „mur” (slangowe określenie napastliwego pijaka, synonim „menela”). Ponadto oskarżony wyraźnie sugerował, że pokrzywdzony jest utrzymankiem żony, którą traktuje jak sutener, „ukrywa dochody”, jest życiowym nieudacznikiem, żebrzącym pijakiem zaczepiającym ludzi, czym znieważył i poniżył pokrzywdzonego w oczach opinii publicznej, narażając na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności publicznej, tj. popełnił czyn z art. 216 i art. 212 § 2 Kodeksu karnego.”
TU można obejrzeć nagranie, które oburzyło Matkę Kurkę. Jerzy Owsiak nawiązuje w nim do świeżego wyroku Sądu Rejonowego w Złotoryi, który skazał blogera tylko za wyrażenie “hiena cmentarna” a inne obelgi kierowane pod adresem szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (“seksistowski romski macho”, “król żebraków i łgarzy”) uznał za dopuszczalne prawem. Zgodnie z owym wyrokiem Piotr Wielgucki nie pisał o faktach a jedynie publikował swoje oceny, co nie podlega penalizacji.
W wideoblogu Jerzy Owsiak więc mówi: “Wyrażenie “hiena cmentarna jest nadużyciem słowa”. Niestety, “macho” nie znalazło się w tym standardzie. Ale z tym “macho” chciałbym podyskutować. (…) Dzieje się to w Polsce. W Polsce można śmigać różnymi ocenami, nawet bardzo wulgarnymi, bardzo złymi – wystarczy tylko że dodajecie do tego słowo “według mojej oceny”. Ostatni blog (czy też przedostatni) po meczu Polski z Niemcami Matki Kurki pokazuje, że według mojej oceny jest to osoba głęboko chora na niekochanie, na nienawiść. Nawet jak prowokacyjnie chce zacząć swojego bloga, to zaczyna go od nielubienia, nienawiści, od spuentowania starych naszych historycznych obyczajów, wobec których my się unosimy bardzo już ponad to wszystko. Przystanek Woodstoock jest dowodem na to, że przyjeżdżają do nas dziesiątki tysięcy Niemców. Świetnie się z nimi bawimy. Nie musimy wspominać bitwy pod Grunwaldem ani nie musimy konotować to w jakiekolwiek historyczne zaszłości. Ponieważ jest to nowe, młode pokolenie, musimy budować z nimi coś innego. Matka Kurka zionie ta nienawiścią, ma ją zakodowaną (…) Według mojej oceny, a jestem psychoterapeutą – miałem do czynienia z osobami, które miały różne swoje ciśnienie psychiczne – jest to głęboko upośledzony nienawiścią człowiek. (…) Nie nas, to dotknie to każdego następnego. On już się czai do jakiś skoków, żeby komuś wejść na plecy, żeby kogoś przykąsić, ugryźć, żeby od tyłu przyłoić, bo taki jest jego cel. I taki jest cel hejterów. Niszczą wszystko co może być. Nie Państwo Islamskie nam zagraża. Nie Państwo Islamskie. Nie też nakręceni nienawiścią ludzie o innej religii. Zagrażają nam ci, którzy są obok nas. Którzy po polsku, po sąsiedzku, po takiej miedzy, mówią: “Nigdy. Nigdy. Nie odpuszczę. Dam wam tak do wiwatu, że ja nic z tego nie będę miał, ale was będę niszczył jak długo żyję i jak długo mogę. Mamy do czynienia z bardzo chorym gościem. Można mu tylko współczuć.”
Skąd ten Grunwald i Niemcy w wypowiedzi Owsiaka? Nawiązują wprost do wpisu, który Matka Kurka zrobił po wygranym przez Polskę 11 października meczu z Niemcami na Stadionie Narodowym (TUTAJ). Bloger pisze w nim m.in. “Polak dzień w dzień czyta w niemieckich i żydowskich gazetach, że jest głupią pijaną świnią, mieszkającą na zadupiu Europy, że jest nienawistny i brzydko mu pachnie z buzi spróchniałymi zębami. Najmniej oburzenia w Polsce pojawia się wówczas, gdy gnoi się Polaków, najwięcej lamentu podnosi się po krytyce Żydów, Cyganów, no i ostatnio zboczeńców. Biegamy z opuszczonymi gaciami i powtarzamy, że Niemców to my nigdy nie pokonamy, że Ruscy nas nakryją czapkami, że biedni się urodziliśmy i nędzarzami umrzemy. (…) Mamy swoje punkty odniesienia, swój Grunwald, swój cud nad Wisłą, swoje Wembley i teraz futbolowe zwycięstwo nad Niemcami. (…) Tak zwyczajnie, po ludzku, jak mawiają politycy i handlowcy, wyśmienicie się czuję widząc lament w niemieckich gazetach i wykrzykniki przy polskiej drużynie. (…). Polakom jak nigdy pozostaje się cieszyć, opowiadać dzieciom i wnukom o obitych niemieckich zadkach i wklejać zdjęcia do albumu.”
W wideoblogu szef WOŚP rozważa również, czy określenie “seksistowski romski macho” nie pasuje bardziej do blogera niż do Jerzego Owsiaka. “Podczas mowy końcowej Matka Kurka wyraźnie mówił sędziemu, bojąc się jaki będzie wymiar kary, że jest bezrobotny, że tych pieniędzy nie ma, że o te pieniądze trudno go jeszcze karać. Podkreślał tę bezrobotność wielokrotnie. Tak sobie pomyślałem, dlaczego facet, który zdrowo wygląda, ma dwie zdrowe ręce, wygląda na potężnego chłopa, jest po prostu nierobem. Nie pracuje. I sędzia odsunął pozew o zesławienie w słowach “romski macho”. Czyli uznał, że romski macho, który wysyła żonę w ciąży i musi pracować na niego, nie jest obraźliwe. I tak sobie pomyślałem: a może to sobie tak wziął troszeczkę z życia Matka Kurka jako człowie, który jest nierobem, który nie pracuje, który nie wiem nawet czy pobiera zasiłek dla bezrobotnych (jeżeli tak, to bierze to z moich podatków). Ja pracuję. Ja pracuję od samego początku. Kiedy zrobiłem maturę, poszedłem do pracy (…). Nie mógłbym usiąść i bezczynnie żyć przez tydzień, dwa. Łapię się na tym, że jak jadę na wakacje i trwają one 14 dni, to dostaję hopla, bo myślę: nie, już czas wracać, już czas za coś się wziąć, dosyć siedzenia, czytania książki. A tutaj rozmawiamy z człowiekiem, który w sądzie wyraźnie mówi, że jest bezrobotny, będąc w sumie młodym, dużo młodszym ode mnie gościem. Czyli bardziej to macho romskie, czy jak on mnie nazwał, pasuje do niego. To jego żona, sądząc z tego co wynikało z zeznań, pracuje – nie on. A więc facet nierób, który nie dość że nie robi, czyli że sobie nie daje rady w życiu, to jakim cudem ma oceniać tych, którzy se dają radę w życiu? W jaki sposób ma spoglądać w dokumenty, cyfry, słupki, jeśli sam sobie swojego życia nie ułożył? (…) To na filmach jest taka beztroska: wysłać kogoś do roboty, a samemu siedzieć. To jest trochę w duchu faceta, który wysyła kobiety do pracy. Nawet nie będę mówił, jak się taki gość nazywa. (…) Powinien być skarcony w sądzie, przez siedziego chociażby, który reprezentuje jakieś normy w państwie, i powinien powiedzieć: “Niech się Pan weźmie do roboty!”.
Drugi zarzut z napisanego przez Matkę Kurkę aktu oskarżenia dotyczy rzekomych znieważeń i zniesławień, które znalazły się w liście Jerzego Owsiaka do sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z grudnia 2014 roku. ów list był reakcją na mejle, które razem z uzasadnieniem nieprawomocnego wyroku ze Złotoryi wcześniej przesłał im Matka Kurka. Zdaniem blogera, w liście Owsiak zawarł “liczne pomówienia i znieważenia”, “czym znieważył i poniżył pokrzywdzonego w oczach opinii publicznej, narażając na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności publicznej tj. popełnił czyn z art. 216 i art. 212 Kodeksu karnego.”
O jakie sformułowania chodzi blogerowi? Poniżej wyróżniono je tzw. tłustym drukiem:
“Wiemy już, że bloger Matka Kurka, z którym od ponad roku jesteśmy w sporze sądowym, a który w swoich publikacjach dopuścił się wielokrotnego zniesławienia i znieważenia tak Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jak i Jurka Owsiaka, zasypuje Wasze skrzynki mailowe szkalującymi Orkiestrę wiadomościami. Nie mamy na to wpływu, ale jest nam przykro, że fakt Waszego zaangażowania w działania WOŚP staje się powodem, dla którego stajecie się obiektem ataków nienawidzącego ludzi,chorego z nienawiści, sfrustrowanego furiata.Nie raz już zmagaliśmy się z pieniaczami, wariatami, awanturnikami i ludźmi szukającymi sławy w atakowaniu symbolu jednoczącego wszystkich Polaków. Tym razem mamy do czynienia z człowiekiem wręcz niebezpiecznym. Cyniczny, pełen jadu, przepełniony złem, a jednocześnie przebiegły, sprytny, wyrachowany. Na co dzień bezrobotny, bez sukcesów w życiu, z trudną przeszłością, całą swoją energię wkłada w tworzenie bloga, gdzie publikuje treści tak skrajnie szowinistyczne i napastliwe, że nie raz już zaprowadziły go one przed oblicze sądu. Obiektami jego ataków są osoby publiczne, urzędnicy, działacze społeczni, politycy, publicyści. Skala nienawiści, z jaką rzuca się na kolejne ofiary, wykracza poza wszelkie normy moralności, etyki, człowiek ten nie uznaje kompromisów w dążeniu do celu jakim jest dzieło zniszczenia. Wam dziękuję za wpisy, jakie zostały wysłane do blogera, które pokazują, z jakim zapałem i jak profesjonalnie jesteśmy przygotowani do kolejnego, wspaniałego Finału. Tak jak Zarząd – przepraszam Was, że jesteście nękani przez tego oszołoma. Już dzisiaj czekam na 11-go stycznia, aby znowu pokazać, jak potrafimy fantastycznie się zjednoczyć i zagrać dla innych.”
Przypomnijmy: w lutym 2015 roku Sąd Okręgowy w Legnicy uznał, że Matka Kurka dopuścił się znieważenia Jerzego Owsiaka i ukarał go 5 tysiącami złotych grzywny. Znieważenie, zdaniem legnickiego sądu, stanowił nie tylko użyty w odniesieniu do Jerzego Owsiaka zwrot “hiena cmentarna”, ale również potraktowane z wyrozumiałością w wyroku pierwszej instancji określenia “król żebraków” i “król łgarzy”. Po wyjściu z sali sądowej bloger zapowiadał, że pozwie szefa WOŚP za znieważenia i zniesławienia.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Czytaj też: Moje trzy grosze. Polska marzeń Piotra W.
Uderz w stół a odezwie się jak zwykle yntelygentnie https://twitter.com/kontrowersje/status/623819217956118528 matuchna z Biskupina…
Zaciągniemy kurke do sądu, chocby za takie słowa: https://twitter.com/Tomasz3wski/status/608730349338828800