Coraz bardziej opóźnia się budowa obwodnicy Złotoryi. Jak informuje Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka Dolnego Śląska, inwestycja znajduje się wśród zadań planowanych do realizacji z wykorzystaniem środków unijnych z perspektywy 2021-2027. Jej budowa przewidywana jest dopiero na lata 2027-2030.
Robert Pawłowski, burmistrz Złotoryi, nie chce komentować tej wypowiedzi. Podane przez Michała Nowakowskiego daty są dla niego zaskoczeniem. W tym tygodniu spotka się z przedstawicielami Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, aby rozmawiać o budowie obwodnicy.
Przez Złotoryję prowadzi najkrótsze połączenie między Jelenią Górą a Legnicą. Mimo wybudowania drogi S3, wielu kierowców wciąż wybiera tę trasę. Natężenie ruchu w centrum miasta stale rośnie, powodując szereg problemów z hałasem, zanieczyszczeniem środowiska, pękaniem budynków, zużywaniem się nawierzchni dróg i wypadkami.
- Gdyby była obwodnica, połowa tego ruchu ominęłaby Złotoryję. Dlatego ta inwestycja jest dla nas tak ważna – mówi Robert Pawłowski.
I etap budowy obwodnicy Złotoryi miał zakończyć się w 2019 r.. Były zabezpieczone na to pieniądze, w przetargu wyłoniono wykonawcę. Ale przez problemy ze scalaniem gruntów pod drogę i z przejściem przez nieczynną linię kolejową nr 342 prowadzącą do dawnej kopalni “Lena” nawet nie doszło do wbicia łopaty. W maju 2019 roku zarząd województwa cofnął 42 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego 2014 -2020 na budowę obwodnicy. Bał się, że nie będzie w stanie w terminie wydatkować i rozliczyć unijnego wsparcia, dlatego wolał zawiesić inwestycję w Złotoryi a pieniądze wykorzystać na inne cele. Z Wrocławia płynęły jednak zapewnia, że obejście Złotoryi to inwestycja priorytretowa i zostanie zrealizowana natychmiast, jak pojawią się środki unijne z nowej perspektywy 2021-2027.
Dotychczas na przygotowania do budowy obejścia Złotoryi samorząd województwa wydatkował 2,57 mln zł. W planie inwestycyjnym Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei na rok 2022 na wydatki związane z tym zadaniem zarezerwowano 833 tys. zł.
- Całkowity koszt budowy tej drogi szacowany jest na 137 mln zł, a finalna struktura finansowania uzależniona jest od dostępności zewnętrznych programów pomocowych – objaśnia Michał Nowakowski.
Wciaż nie domknięto kwestii projektowych. Dopiero 1 grudnia 2021 r. podpisana została umowa z Biurem Projektów A-PROPOL Sp. z o.o na wykonanie analizy techniczno-ekonomicznej dla zadania: „Budowa obejścia m. Złotoryja etapami – etap II i etap III”.
Wcześniej, 29 września 2020 r., wojewoda dolnośląski wydał decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID) dla budowy I etapu obwodnicy o długości 3,88 km, na odcinku między drogą wojewódzką nr 363 a drogą powiatową nr 2610D. Od tej decyzji zostało wniesione odwołanie przez osobę prywatną. W Ministerstwie Rozwoju i Technologii trwa procedura odwoławcza.
Do 1 lutego 2023 r. projektanci z biura A-PROPOL mają przygotować wielokryterialną analizę, na podstawie której zostanie wybrany optymalny przebieg obwodnicy. W dokumentacji zaproponowane zostaną trzy warianty z uwzględnieniem przekroczenia linii kolejowych w obszarze inwestycji, w tym linii nr 342 relacji Jerzmanice-Zdrój – ZG „Lena”.
- Zaprojektowana zostanie cała trasa, która docelowo ma mieć 8,7 km długości, a następnie zlecona zostanie kompleksowa budowa obwodnicy w ramach jednego postępowania przetargowego. Dokumentacja wykonana na potrzeby ZRID dla etapu I będzie wykorzystana przy pracach projektowych dla pozostałej części obwodnicy – informuje Michał Nowakowski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
… przecież to tylko kawałek asfaltu, chyba szybciej to całą nową 4 zrobią!!!
Jaja jak berety,
może zrobić ranking polityków, którzy obiecywali, że to już już…
Liczą na pieniądze z EU.
Za to szerokim łukiem będą omijac miasto inwestorzy.