Dzieło Franciszka Starowieyskiego Teatr Rysowania w oczekiwaniu na Ocaliciela możemy już od wtorku podziwiać w legnickim Muzeum Miedzi. To lektura obowiązkowa dla miłośników sztuki nie tylko z powodu walorów artystycznych.
Monumentalny Ocaliciel to płótno o wymiarach 18 metrów długości, trzy wysokości składające się z 9 segmentów, w sumie o powierzchni 54 metrów kwadratowych. Jak dzieło powstało? Podczas Lubelskiego spektaklu, z udziałem publiczności, który trwał cztery dni w czerwcu 1995 r. Bezpośrednią inspiracją tego dzieła był poemat Juliusza Słowackiego Król Duch. Brały w nim udział roznegliżowane aktorki o rubensowskich kształtach. Artysta zastosował technikę własną: pastel, węgiel, sepia na gruntowanym płótnie.
- Przeżył to tak bardzo intensywnie, że po zakończeniu pracy trafił do szpitala z problemami sercowymi – mówi Łucja Wojtasik-Seredyszyn, kurator wystawy.
Po zakończeniu pracy artysta sprzedał swoje dzieło Cyprianowi Biełańcowi i Andrzejowi Wielskiemu. Oczywiście wcześniej podzieliwszy je na dwie części. Dlatego prezentacja tego obrazu w całości jest rarytasem. I to jest właśnie drugi powód, żeby odwiedzić Muzeum.
Franciszek Starowieyski wystawiał kilkakrotnie w legnickim Muzeum swoje prace. W jego zbiorach jest także obraz „Czaszka” którą możemy obejrzeć także na tej wystawie. A także fotografie zrobione podczas tworzenia Ocaliciela.
Franciszek Starowieyski (1930-2009) był twórcą i wykonawcą tylko jemu właściwej i specyficznej formy malarstwa jaką jest Teatr Rysowania, z udziałem publiczności. Idea ta zrodziła się w 1980 r., podczas pleneru w Świdwinie. Najważniejsze, spośród ponad 20 tego typu realizacji, odbyły się w Warszawie – 1984, Wenecji – 1986, Paryżu – 1986 (spektakl trwał 6 dni i nosił tytuł Komunistyczna zagłada świata), Linzu – 1989, Monachium – 1989, Sewilli – 1992 i ostatnia w Lublinie.
Wernisaż wystawy Teatr Rysowania w oczekiwaniu Ocaliciela odbył się we wtorek (5 maja) w Muzeum Miedzi ( wejście od ul. św. Jana). Wystawa będzie czynna do 31 czerwca br.
Źródło: Urząd Miejski w Legnicy
FOT. MUZEUM MIEDZI W LEGNICY