Policjanci z Wrocławia namierzyli i ujęli Bartosza Sz., poszukiwanego listem gończym po tym jak we wrześniu ub. r. kilkanaście razy ranił nożem mężczyznę w bloku przy ul. Tarnopolskiej. Nożownik ukrywał się w jednym z krajów Beneluksu. Został zatrzymany, gdy na krótko przyjechał z zagranicy do Legnicy.
- Prokuratura Rejonowa w Legnicy podjęła śledztwo przeciwko Bartoszowi Sz., podejrzanemu o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informuje prokurator Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy.
We wrześniu 2023 r. z budynku przy ul. Tarnopolskiej w Legnicy karetka zabrała mężczyznę z z zadanymi nożem ranami ciętymi twarzy i głowy oraz ranami kłutymi klatki piersiowej. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury, zaatakował go Bartosz Sz., a motywem było uczucie, jakie żywił do kobiety, która kiedyś była związana z pokrzywdzonym.
Feralnego wieczora pokrzywdzony przyszedł z bratem do mieszkania byłej partnerki. Chciał porozmawiać. Drzwi otworzył im Bartosz Sz. Z nożem rzucił się na gości. Po zadaniu kilkunastu ciosów zbiegł. Z ustaleń policji wynikało, że wyjechał na Zachód.
Śledztwo było w ostatnich miesiącach zawieszone, bo dopóki Bartosz Sz. ukrywał się za granicą, prokuratura nie miała możliwości wykonania z nim czynności. 37-letni legniczanin był poszukiwany listem gończym i europejskim nakazem zatrzymania.
- W sobotę 10 lutego 2024 r. roku dzięki wytężonej pracy, i zaangażowaniu „wrocławskich łowców głów”, czyli Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu podejrzany został ujęty na terenie Legnicy, gdzie na krótki czas wrócił zza granicy – informuje prokurator Radosław Wrębiak. – Następnie został niezwłocznie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Legnicy, gdzie ogłoszono mu zarzut przestępstwa oraz przesłuchano go w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, których treści z uwagi na dobro śledztwa nie ujawniamy.