Najpóźniej na przełomie września i października zostanie ogłoszony przetarg na zaprojektowanie oraz wybudowanie obwodnicy dla Złotoryi. Taką deklarację w imieniu marszałka Dolnego Ślaska złożyła dziś w złotoryjskim ratuszu radna Sejmiku Jadwiga Szeląg. Nowa droga plus aktywność nowego burmistrza mogą rozhulać senną dotąd podstrefę Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pod Wilczą Górą. Pierwsze jaskółki pozytywnych zmian już widać.
- Złotoryja nie była wybierana przez inwestorów ze względu na za długi czas dojazdu z podstrefy do autostrady – mówi wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik. Obwodnica omijając miasto pozwoli dużo szybciej dotrzeć do podlegnickiego zjazdu na A4. Ucieszyła ją deklaracja przywieziona przez Jadwigę Szeląg z Wrocławia.
- Ten kawałek drogi jest potrzebny, by duże firmy mogły inwestować pod Wilczą Górą – mówi pani wiceminister.
Dwie firmy – niemiecka Schneider Pojemniki Transportowe i polska Bisek-Asfalt – wybrały złotoryjską podstrefę nie wiedząc jeszcze o obwodnicy. Dziś wiceprezesi LSSE Dorota Włoch i Andrzej Niemiec w obecności wiceminister gospodarki Ilony Antoniszyn-Klik wręczyli im pozwolenia na działalność w strefie. Dzięki temu w Złotoryi powstanie ok. 100 nowych miejsc pracy.
- Nasze miasto potrzebuje miejsc pracy, by młodzi ludzie stąd nie odjeżdżali. Potrzebuje ich także dla tych, którzy już wyjechali za granicę, bo chcemy, żeby wrócili – mówi burmistrz Robert Pawłowski.
Firma Schneider istnieje w Niemczech już 52 lata. Za ponad 36 mln zł planuje uruchomić pod Wilczą Górą produkcję specjalistycznych koszy i pojemników ze stali, przeznaczonych do transportowania oraz magazynowania gotowych wyrobów innych firm, głownie motoryzacyjnych. Spółka współpracuje m.in. z BMW, Volkswagen, Daimler AG, Bosch, Siemens i Continental. Z deklaracji prezesa Kai Uwe Schneidera wynika, że – wbrew krążącym po Polsce opiniom o zagranicznych inwestorach – złotoryjanie mogą liczyć na dobrego, solidnego i troskliwego pracodawcę.
- Jesteśmy bardzo stabilną firmą. Lojalną wobec pracowników. Ale też zainteresowaną, aby stworzyć załodze takie warunki, które pozwolą im się rozwijać także rodzinnie – mówi prezes Schneider. – Wysokie standardy z Niemiec chcemy kontynuować w Polsce.
Bisek-Asfalt to rodzinny biznes. Na terenie LSSE spółka będzie produkowała i sprzedawała masy bitumiczne z różnego rodzaju kruszyw i asfaltu. Właściciel firmy Michał Bisek zapowiada stworzenie w Złotoryi jednego z najnowocześniejszych zakładów tej branży w Polsce. Rozruch jest zapowiadany przed końcem przyszłego roku.
To nie koniec dobrych informacji. W sierpniu na rozmowy z burmistrzem zapowiada się kolejny inwestor. Tym razem chodzi o branżę odzieżową. Robert Pawłowski jest dobrej myśli.
- Strefa w Legnicy jest pełna. Strefa w Legnickim Polu też się wypełnia. Jesteśmy atrakcyjną lokalizacją w pobliżu dużego ośrodka i ważnych szlaków komunikacyjnych – mówi burmistrz Złotoryi. Miasto ma dla inwestorów nie tylko podstrefę LSSE, ale też inne atrakcyjne działki oraz uchwałę oferującą zwolnienie z podatków. Wzorując się na Legnicy, Złotoryja przygotowała też poradnik inwestora.
Wszystkim, którzy chcieliby zainwestować w Złotoryi swoje pieniądze, miasto deklaruje pomoc od pierwszego kontaktu.
- Dużym problemem jest szkolnictwo zawodowe – mówi burmistrz Robert Pawłowski. – Uważam, że potrzebna jest większa elastyczność w tym zakresie. Motywuję starostwo, żebyśmy wspólnie usiedli do stołu i rozważyli, jak je zmienić, by szkoły szybciej reagowały na potrzeby rynku pracy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI