Blisko 300 osób z całego kraju, wytypowanych przez Narodowe Centrum Kultury, uczestniczyło w NieKongresie Animatorów Kultury, który odbył się Warszawie.
- Najcenniejsze było to, że się spotkaliśmy i porozmawialiśmy – mówi Grzegorz Szczepaniak, jedyny uczestnik z Legnicy. – Udało się sformułować wiele wniosków i rekomendacji. Kilka zna już minister Bogdan Zdrojewski.
Uczestnicy spotkania skierowali do ministra kultury i dziedzictwa narodowego – w trakcie sesji, w której uczestniczył – trzy tzw. rekomendacje, czyli propozycje ważnych zmian w dziedzinie kultury w naszym kraju. I wśród nich znalazł się pomysł zaproponowany przez Grzegorza Szczepaniaka, dyrektora LCK. Pomysł związany z tym, aby założenia ogólnopolskiego programu Dom Kultury +, w ramach którego animatorzy kultury m.in. kompleksowo się szkolą, spotykają czy budują sieci dla swoich działań, przenieść na poziomy lokalne.
- To byłoby bardzo ważne i potrzebne posunięcie. Z programu Dom Kultury + korzysta bowiem niewielki odsetek animatorów kultury, a w całym kraju jest ich wielu, między 10 a 15 tys. osób. I widać naprawdę dużą różnicę w aktywności, sposobie działania i radzenia sobie z problemami między tymi, którzy się szkolili, a tymi, którzy z ministerialnego programu nie korzystają. Ale nie wolno o nich zapominać. To przecież ludzie odpowiedzialni za życie kulturalne w wielu polskich miejscowościach. I warto, żeby się rozwijali, potrafili dostosować działania do zmieniających się potrzeb odbiorców kultury. Dlatego tak istotne byłoby przeniesienie idei przedsięwzięcia Dom Kultury + na poziomy lokalne, aby jak najwięcej animatorów kultury mogło z nich skorzystać. Minister, którego początkowo nie miało być z nami, ale znalazł jednak czas na spotkanie, uznał mój pomysł za naprawdę dobry, wart przemyślenia i wprowadzenia w życie. Bardzo się z tego cieszę – dodaje Grzegorz Szczepaniak.
Uczestnicy NieKongresu poruszali wiele ważnych dla kultury w Polsce tematów i oczywiście na trzech przedstawionych już ministrowi rekomendacjach się nie skończy. Dyrektor Szczepaniak wygłosił np. wykład o… Zombie kultury, czyli absurdach prawnych utrudniających działanie instytucji kulturalnych. Rozmawiano też m.in. o tym, jak zdefiniować animatorów kultury. W naszym kraju oficjalnie nie ma bowiem takiego zawodu, choć wykonują go tysiące osób!
- Pan minister odniósł się m.in. właśnie do tej kwestii, ale jego opinia jest zaskakująca. Podkreślił bowiem, że… nie wierzy w animowanie kultury -relacjonuje Grzegorz Szczepaniak. – Jego zdaniem państwo ma zadanie przede wszystkim budować obiekty kultury i kształcić artystów. W tej kwestii wielu uczestników NieKongresu nie zgodziło się z ministrem. Przecież tysiące ludzi żyje w małych miejscowościach, gdzie nie ma teatrów ani filharmonii. Rola animatorów kultury w takich miejscach, i nie tylko takich, jest nieoceniona. To przecież oni kreują potrzeby uczestnictwa w kulturze, prowokują, zachęcają, pokazują czym jest i jaka jest kultura. Namawiają na poszukiwania własnej niszy w świecie kultury i w tych poszukiwaniach mogą też pomagać. Mimo różnic poglądów między nami a ministrem wierzę, że NieKongres zapoczątkuje dyskusję, która może doprowadzić do istotnych zmian, na których skorzystają przede wszystkim odbiorcy kultury – mówi Grzegorz Szczepaniak.
Z uczestnikami NieKongresu spotkał się także Prezydent RP Bronisław Komorowski wraz z małżonką. Prezydent mówił m.in. o roli instytucji kultury w wolnej Polsce. Spotkanie odbyło się w Pałacu Prezydenckim. Po części oficjalnej Bronisław Komorowski chętnie pozował do zdjęć z uczestnikami NieKongresu i rozmawiał z nimi już “na luzie”.
- Wracając do Legnicy odczuwałem wiele emocji. Z jednej strony pozostał pewien niedosyt, poczucie, że jednak jeszcze zbyt mało ważnych spraw zostało omówionych, ale z drugiej strony radość, że dzięki programowi Dom Kultury + w Polsce tak znacząco powiększyła się grupa animatorów kultury w pełni świadomych swej misji i stale poszukujących narzędzi, by ją wypełniać. Animatorów, którzy chcą zmian i są godnymi reprezentantami środowiska w rozmowach z rządzącymi. Jeszcze kilka lat temu takiej grupy w naszym kraju po prostu nie było. To ważne także ze względu na samorządy, które są najpoważniejszym mecenasem kultury w Polsce a co za tym idzie naturalnym partnerem naszych środowisk w staraniach, by umacniać kulturę i ją rozwijać. Dlatego postanowiliśmy… nie kończyć NieKongresu. Będziemy się nadal spotykać i działać – podsumowuje Grzegorz Szczepaniak.
Przypomnijmy jeszcze, skąd taka niecodzienna nazwa jak NieKongres: “Animatorzy kultury w Polsce nie są środowiskiem spójnym ani jednorodnym. Reprezentują różne podejście do działań animacyjnych, od nastawienia ściśle instytucjonalnego po pewnego rodzaju animacyjną anarchię. Chcieliśmy, żeby dla nich wszystkich znalazło się na NieKongresie miejsce, żeby wszyscy poczuli się zaproszeni – stąd nazwa, nadająca spotkaniu animatorów należną mu rangę, jednocześnie przewrotnie zaprzeczona” – wyjaśniają organizatorzy na stronie platformakultury.pl
Źródło: EGO/ LCK.ART.PL
FOT. LCK.ART.PL