W regionie legnickim jest sześć gmin, w których I tura wyborów samorządowych nie przyniosła rozstrzygnięcia. Dogrywki odbędą się w Legnicy, Polkowicach, Złotoryi, Ścinawie, Bolkowie i Zagrodnie.
W Legnicy zdecydowanym faworytem II tury wyborów jest kandydat Koalicji Obywatelskiej Maciej Kupaj. 7 kwietnia bardzo niewiele brakowało, aby stanowisko prezydenta miasta wygrał już w pierwszej turze, zagłosowało bowiem na niego 15 201 mieszkańców (47,29 proc. wszystkich głosujących). Nad rywalką – Joanną Śliwińską-Łokaj z Prawa i Sprawiedliwości – miał ponad 21 punktów przewagi i dobrymi debatami z ostatnich dni umocnił swą pozycję lidera.
W Złotoryi o fotel burmistrza miasta walczą Paweł Kulig – zastępca wycofującego się z polityki i wracającego do własnego biznesu burmistrza Roberta Pawłowskiego – oraz Paweł Maciejewski, były radny PiS przedstawiający się obecnie jako kandydat niezależny. Paweł Maciejewski – sztygar górniczy i przedsiębiorca- swą popularność zawdzięcza dobrym relacjom z pisowcami oraz prowadzonej konsekwentnie od początku kadencji działalności charytatywnej. Paweł Kulig również angażował się społecznie jako szef dwóch ostatnich Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w których złotoryjanie jak zwykle bili rekordy dobroczyności. W pierwszej turze różnica poparcia pomiędzy kandydatami była nieznaczna i trudno przewidzieć zwycięzcę niedzielnego starcia. 7 kwietnia na Pawła Kuliga zagłosowało 1 965 wyborców (33,87 proc.), a na Pawła Maciejewskiego 1 768 osób (30,47 proc.).
Drugi gorący obszar w powiecie złotoryjskim to gmina Zagrodno. Jej wójt Karolina Bardowska wciąż walczy o reelekcję, bo oddana na nią 7 kwietnia 911 głosów (38,91 proc.) nie wystarczyło, aby wygrać w pierwszej turze. Ba, rywal – Piotr Janczyszyn, radny powiatu złotoryjskiego – miał nieco wyższe poparcie (982 głosy – 41,95 proc.). Oboje startują z własnych niezależnych komitetów. Piotr Janczyszyn ma z Karoliną Bardowską rachunki do wyrównania, bo czuje się skrzywdzony odwołaniem z funkcji prezesa gminnej spółki Zamek Grodziec. Wójt zastąpiła go dwa lata temu Mariuszem Garberą, który zapewne w przypadku przegranej Karoliny Bardowskiej będzie musiał odejść z zamku. Z niewątpliwą szkodą dla tego miejsca, bo nigdy wcześniej Grodziec nie funkcjonował tak dobrze, jak za jego zarządu.
Bardzo ciekawie zapowiada się walka o fotel burmistrza Ścinawy. Po 10 latach rządów w gminie wywodzący się ze środowiska Bezpartyjnych Samorządowców Krystian Kosztyła napotkał na problem z reelekcją. W I turze uzyskał wprawdzie 1 926 głosów (47,73 proc. wszystkich oddanych), ale to nie wystarczyło, by spać spokojnie. Za plecami ma Marka Hołtrę z Komitetu Wyborczego Wyborców Marek Hołtra Porozmawiajmy!, na którego zagłosowało 1 504 obywateli (37,27 proc.). 10 punktów procentowych to, według socjologów, strata, którą przy dobrej kampanii można w 2 tygodnie odrobić. Marek Hołtra jest byłym dyrektorem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Ścinawie oraz byłym dyrektorem szpitala w Górze.
Do dogrywki szykują się też wyborcy z Polkowic, gdzie burmistrz Wiesław Wabik (KWW Wiesław Wabik – Zaufaj Doświadczeniu) będzie się potykał z rywalem wystawionym przez PiS. W pierwszej turze wyborów Paweł Rozmysłowski zdobył tylko 1 679 głosów (16,57 proc. wszystkich oddanych), ale i wynik Wiesława Wabika nie porażał (2 856 głosów – 28,19 proc.).
Szansę na utrzymanie stanowiska ma też burmistrz Bolkowa Grzegorz Kucab. Ale jego elektorat musi się bardzo postarać, bo po pierwszej turze w gminie prowadzi jednak radny Mirosław Pustuła długoletni sołtys Wolbromka. Na Mirosława Pustułę zagłosowało 1 337 mieszkańców (33,97 proc.), a na Grzegorza Kucaba – 964 mieszańców (24,49 proc.).
FOT. RADOSŁAWA JANOWSKA-LASCAR