Pięć legnickich przedszkoli zakończyło strajk. Pięć innych wciąż strajkuje, tak jak pozostałe placówki: podstawówki, szkoły średnie, poradnia pedagogiczna i Młodzieżowe Centrum Kultury. W Lubinie wykruszyło się jedno przedszkole, w Prochowicach też jedno. Na nauczycieli spadła fala hejtu, ale wciąż odbierają więcej dowodów sympatii i wsparcia. Mieszkańcy przynoszą strajkującym ciasto, kanapki, kwiaty.
Jawor
Wczoraj kilkadziesiąt osób – nauczycieli z rodzinami, rodziców, uczniów – przeszło przez jaworski rynek w milczącym marszu poparcia dla strajkujących. W mieście wśród strajkujących nauczycieli krąży opowieść o chłopcu, który przyszedł porozmawiać ze swoją panią. “Jakby pani teraz przerwała protest, to demokracji już mnie pani nie nauczy” – powiedział.
- Czujemy wsparcie ze strony naszych uczniów – mówi Stanisław Mazurek, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego w Jaworze. – Spontanicznie organizują się na różnych forach, aby dać nam znać, że są po naszej stronie. Także ze strony dorosłych skala poparcia jest niezwykła. Dostajemy pączki, ciasta. Przed świętami ktoś przyniósł do jednej ze szkół pisanki, po jednej dla każdego nauczyciela.
W Jaworze strajkuje 17 placówek. Nie strajkują tylko Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy i Przychodnia Psychologiczno-Pedagogiczna. Nauczyciele deklarują, że wytrwają co najmniej do świąt. Determinacja jest ogromna.
Lubin
Ze względu ma rodziców, którzy nie mili co począć z maluchami przed południem, ze strajku wycofało się jedno lubińskie przedszkole. Protestu nie ma też w Młodzieżowym Centrum Kultury. Cała reszta stoi. 36 placówek.
- Zapał bojowy wzniecają w nas politycy PiS-u. Wystarczy posłuchać, jakie brednie wygadują, i od razu chce się strajkować – mówi Beata Goldszajdt, szefowa ZNP w Lubinie.
Solidarność działa. Nawet jeśli ktoś nie strajkuje, to chce coś zrobić dla strajkujących. W jednej ze szkół panie z kuchni donoszą strajkującym nauczycielom zrobione specjalnie dla nich kanapki, talerze pierogów i innych przysmaków. Wpadają ludzie z ulicy, by dodać otuchy, poczęstować czekoladkami, pogadać… Uczniowie wieszają na płotach transparenty. Piszą kredą przed szkołami, że nauczyciele mają rację.
Prochowice
- Nam już teraz nie tyle chodzi o pieniądze, co o godność – uważa Sabina Dorożko z ZNP w Prochowicach. Dodaje, że pomimo fali hejtu, nauczyciele mogą czuć się wygrani. – Wygraliśmy, bo nigdy do tej pory tak dużo nie mówiło się o nas. Do społeczeństwa dociera informacja, że praca w szkole to nie tylko te 18 godzin tablicowych z pensum, ale też mnóstwo nielimitowanego czasu, który poświęcamy na różne dodatkowe obowiązki.
W Prochowicach do strajku przystąpiły 4 placówki. Po pierwszym dniu jedno przedszkole się wycofało, by nie komplikować życia rodzicom. Pozostali są gotowi wytrwać tak długo, jak długo będzie trzeba. Nie ma dnia, by do szkoły nie zajrzał ktoś z zewnątrz i nie zapytał, czy czegoś im nie brakuje.
Złotoryja
Na płocie przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Złotoryi powiewa kawał białego płótna z napisem “Strajk”. Jakiś emeryt spontanicznie podczepił do niego kartkę, że odda strajkującym swoją trzynastą emeryturę. Ktoś inny napisał “Dziękuję” i namalował dla nauczycieli serduszko.
Poza SOSz-W strajkują oba miejskie przedszkola, 5 szkół podstawowych ze Złotoryi i okolic, Zespół Szkół Zawodowych i Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II, Powiatowy Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli i Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna.
Małgorzata Pokrywka, przewodnicząca ZNP w Złotoryi, mówi, że ludzie pamiętają o strajkujących. Nauczyciele dostają od złotoryjan mnóstwo dowodów życzliwości. Jedna z firm cateringowych zafundowała im kanapki. Ktoś specjalnie upiekł ciasto. Przyszedł pan, zapytać, czy nie potrzebują pomocy. Podziękowali, więc przelał pieniądze na fundusz strajkowy.
- Liczymy na Wielki Tydzień. Nie rozumiemy niechęci rządu do rozmów. Chcemy, żeby ktoś nas zauważył – mówi Małgorzata Pokrywka.
Legnica
W Legnicy strajk przerwały przedszkola nr 3,7, 10, 14 i 19. Pięć pozostałych przedszkoli wciąż strajkuje. Nie pracują szkoły podstawowe ani średnie. Protest trwa również w Młodzieżowym Centrum Kultury oraz Centrum Pomocy Psychologiczno-
- Jest duża determinacja, by wytrwać do końca – ocenia Elżbieta Drążkiewicz-Kierzkowska, przewodnicząca ZNP w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
