Bezmyślni siedemnastoletni chuligani omal nie puścili z dymem zabytku wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Podpalili drzwi siedemnastowiecznego Kościoła Pokoju w Jaworze i uciekli. Na szczęście płomień wygasł, nie powodując większych zniszczeń. Ze względu na młody wiek sprawców i ich niekaralność prokurator zaproponował łagodną karę za podpalenie: 10 miesięcy w zawieszeniu.
Nocą z 7 na 8 lipca 2013 roku Eryk J. i Jacek S. przyszli pod Kościół Pokoju z puszką sprayu. Na drzwiach prowadzących do prezbiterium chcieli nanieść obraźliwy dla duchownych napis. Ale aerozol nie chciał się rozpylać. Jacek S. skierował wówczas strumień farby na drzwi, a Eryk J. podpalił go zapalniczką. Buchnął płomień, a ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na całą powierzchnię drzwi. Kościół Pokoju płonął.
Siedemastolatkowie przestraszyli się, uciekli, zostawiając palące się drzwi. Po kilku minutach wrócili, aby sprawdzić, czy ogień się nie rozprzestrzenia.
- Płomień na szczęście wygasł – dopowiada Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Uszkodził drzwi powodując straty w wysokości 1700 zł. Powołany w sprawie biegły z zakresy pożarnictwa stwierdził jednak, iż ogień, jaki wzniecili oskarżeni, zagrażał budynkowi (mieniu w wielkich rozmiarach) i mógł wywołać pożar. Dlatego też oskarżeni, oprócz uszkodzenia mienia usłyszeli także zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru. Przestępstwo takie zagrożone jest karą w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienie wolności.
Eryk J. i Jacek S. przyznali się do popełnienia przestępstwa. Wyrazili skruchę. Tłumaczyli, że działali spontanicznie, bez przemyślenia, a kościoła podpalić nie chcieli. Nie zamierzali też obrażać niczyich uczuć religijnych. Obaj wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze, a prokurator przystał na taką możliwość.
- Z oskarżonymi uzgodniono karę po 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby i dozór kuratora, obowiązkowy, gdy sprawca nie ukończył 21 lat – mówi Liliana Łukasiewicz. – Uzgodniono też obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej przy Kościele Pokoju w Jaworze kwot po 850 zł. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Złotoryi VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Jaworze.
Kościół Pokoju w Jaworze to jeden z najcenniejszych zabytków świata, wpisany 12 lat temu na listę UNESCO. Jest unikatowy przede wszystkim ze względu na konstrukcję: z założenia nieprzypominającą kościoła, nietrwałą, wykonaną z materiałów, które szybko miały ulec zużyciu: drewno, glinę, słomę. Tylko na taką protestancką świątnię był skłonny zgodzić się katolicki cesarz Ferdynand III Habsburg, gdy dobiegła końca wojna trzydziestoletnia. Na mocy pokoju westfalskiego śląscy luteranie wznieśli więc trzy Kościoły Pokoju – w Świdnicy, Jaworze i Głogowie. Tylko dwa pierwsze przetrwały do dziś, co zważywszy na rodzaj użytych przy budowie materiałów i tak wydaje się niezwykłe.
Mało efektowny z zewnątrz, jaworski Kościół Pokoju urzeka barokowym wystrojem wnętrza, drewnianymi emporami z ilustracjami nawiązującymi do Starego i Nowego Testamentu, pejzażami i znakami heraldycznymi. Misterne polichromie pokrywają bez mała każdy centymetr sklepienia świątyni. To duma Dolnego Śląska i unikatowe dziedzictwo ludzkości.
FOT. JAWOR.PL