Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał wyrok 6 lat więzienia dla 60-letniej Krystyny K., która w marcu 2017 roku w Osieku zabiła nożem swego męża. Prokuratura wnosiła o 11 lat pozbawienia wolności. Obrończyni kobiety chciała jej uniewinnienia.
Do zabójstwa doszło w nocy, w trakcie imprezy imieninowej Józefa K. Solenizant wykrwawił się po dwóch ciosach nożem w plecy, zadanych mu przez pijaną żonę. U kobiety zdiagnozowano m.in. zaburzenia emocji oraz kontroli nad emocjami, zaburzenia zborności myślenia, osłabienie pamięci, uwagi, zdolności do planowania, przewidywania, rozumienia oraz wnioskowania. W rezultacie miała “w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia tego czynu i pokierowania swoim postępowaniem”. Uznając ten fakt, prokuratura zwracała uwagę, że kobieta działała ”umyślnie z zamiarem ewentualnym, konsekwentnie realizując powzięty uprzednio zamiar, znajdując się przy tym w stanie nietrzeźwości, nie będąc w żaden zupełnie sposób sprowokowana przez pokrzywdzonego”. Obrona akcentowała, że zabójczyni wykazała skruchę, żal, współpracowała z organami ścigania. Argumentem za uniewinnieniem miały być też stan zdrowia 60-latki oraz przemoc, jakiej dopuszczał się wobec niej mąż.
Za zabójstwo Kodeks karny przewiduje karę nie krótszą niż 8 lat pozbawienia wolności. Jednak najpierw Sąd Okręgowy w Legnicy, a potem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznały, że istnieją okoliczności uzasadniające zastosowanie w tym przypadku nadzwyczajnego złagodzenia kary.