Legniczanki znów skandowały w Rynku: “Beata, niestety, Twój rząd obalą kobiety”. Jednak dziś to hasło nie zabrzmiało równie przekonująco jak 3 października, gdy próba zaostrzenia przepisów aborcyjnych obudziła wściekłość nie tylko wśród feministek. Na drugi w mieście “czarny protest” – w obronie praw kobiet, przeciwko ingerencji Kościoła w politykę i polityków w edukację – przyszło ok. 150-200 osób. Policja dyskretnie przyglądała się protestującym.
Kobiety zawładnęły fragmentem Rynku i Placu Katedralnego, na którym rozwiesiły internetowe memy, hasła z pierwszego “czarnego protestu” i 11 postulatów z petycji adresowanej do rządu Beaty Szydło, posłów i senatorów (1.”Dość pogardy, wulgarności i seksizmu”, 2.”Eliminacja agresji seksualnej”, 3.”Dość molestowania”, 4.”Zaufanie do systemu sprawiedliwości”, 5.”Edukacja seksualna”, 6. “Planowanie rodziny”, 7. “Krajowy program wsparcia in vitro”, 8. “Koniec gorzkiego macierzyństwa”, 9. “Polityka społeczna dla kobiet”, 10. “Stop militaryzacji społeczeństwa”, 11. “Świeckie państwo”). Z rąk do rak podawano sobie do podpisu kartki z treścią petycji. Do styropianowej planszy z symbolem Polki Walczącej przypięto kilkadziesiąt czerwonych kartek z życzeniami dla Polski. Ktoś napisał: “Wyskrobać rząd”.
Przemawiała m.in. Małgorzata Lech-Krawczyk, członkini zarządu Komitetu Obrony Demokracji i koordynatorka działań KOD-u na Dolny Śląsk. W feministyczną osnowę “czarnego protestu” wyraźnie wplatały się wątki znane z wcześniejszych manifestacji KOD-u, jak np. wykrzykiwane pod adresem premier hasło “Beata, publikuj!”.
Na chwilę pojawił się poseł Robert Kropiwnicki. Byli radni Wojciech Cichoń, Ryszard Kępa i Jarosław Rabczenko. Zawód kobietom sprawił prezydent Tadeusz Krzakowski, który znowu nie przyszedł, aby je wesprzeć. Choć na Facebooku deklarował sympatię dla “czarnego protestu”, nie spotkał się z wzajemnością, o czym świadczyło głośne buczenie, gdy padło jego nazwisko.
Policja dyskretnie obserwowała manifestację spod katedry i z ulicy Piekarskiej. Było spokojnie.
W pierwszym “czarnym proteście” w Legnicy (3 października) wzięło udział około tysiąca osób. Na pięć uczestniczek tamtej manifestacji cztery złożyły parasolki. Reszta walczy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI