AGEM new
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Morze kusiło, więc kupili kominiarki i zrobili skok

Przez   /   16/11/2015  /   No Comments

Prokuratura Rejonowa w Jaworze skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie dwóch rozbojów popełnionych przez czworo dwudziesto- i dwudziestojednolatków. Pierwszy napad zrobili, by pojechać nad morze. Drugi – by wrócić do domu. Teraz grozi im do 12 lat wczasów, w którymś z uroczych polskich więzień. 

Według jaworskiej prokuratory nieformalną liderką grupy była dziewczyna, 21-letnia Sandra W. z Bystrzycy Kłodzkiej. Tak jak dwojgu jej rówieśników  - chłopakowi Sandry Pawłowi N. i Kamilowi  J. ze Środy Śląskiej – podczas wakacji doskwierał jej brak pieniędzy. Na początku sierpnia 2015 roku wymyślili więc, że napadną na jakiś mały wiejski sklep spożywczy, który nie korzysta z systemu monitoringu. Przygotowując się do skoku, pojechali do jednej z galerii handlowych we Wrocławiu kupić replikę pistoletu i kilka kominiarek.

Użyli ich 8 sierpnia 2015 r. w Jarosławie nieopodal Udanina. Weszli do sklepu, zagrozili 57-letniemu sprzedawcy pobiciem i wymachując repliką broni zażądali wydania papierosów oraz gotówki. Nim wyszli kazali pokrzywdzonemu położyć się na podłodze i skrępowali mu ręce kablem. Uciekli z łupem wartym 1,4 tys. zł (papierosy, tytoń, zapałki plus 300 zł gotówki).

Kilka dni później namówili kolegę ze Środy Ślaskiej, 20-letniego Patryka D., aby pojechał z nimi nad morze. Zapewniali, że nie musi się martwić o pieniądze – stać ich na pobyt. Gdy jednak po kilku dniach gotówka się skończyła, Sandra i Paweł zaczęli nachalnie namawiać Kamila z Patrykiem, by zrobili jakiś napad i zdobyli pieniądze na powrót do domu.

- W dniach pomiędzy 20, a 22 sierpnia 2015 r. w Karwi w gminie Władysławowo przekazali im replikę broni i polecili, aby przy jej użyciu w lesie koło plaży znaleźli osobę, której zabiorą pieniądze – relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Wobec stanowczej odmowy Kamila i Patryka pomysł umarł śmiercią naturalną.

Gdy jednak 22 sierpnia w czwórkę wracali znad Bałtyku na Dolny Śląsk i Sandra naciskała, aby zrobić kolejny skok, ulegli. Twierdzą, że dziewczyna postawiła im ultimatum: zatrzymała samochód i zapowiedziała, że jeśli nie zgodzą się na rozbój, będą wracać do domu na piechotę.

Znaleźli mały sklep bez monitoringu w Wałkowie w województwie wielkopolskim. Sandra została na czatach w samochodzie, a mężczyźni weszli do środka. Przyłożyli młodej ekspedientce atrapę pistoletu do głowy i zażądali wydania pieniędzy. Szarpali ją, ponieważ stawiała opór. I tak jak za pierwszym razem, przed wyjściem kazali położyć się na podłodze. Zabrali 40 paczek papierosów, 1500 zł gotówki i zerwany dziewczynie z szyi złoty łańcuszek. Po przestępstwie podzielili się pieniędzmi i pojechali do domu. Łańcuszek za 250 zł jeden z oskarżonych zastawił w lombardzie.

Sprzedawczyni z Wałkowa zdołała jednak spisać numer rejestracyjny samochodu Sandry. Napastników szybko namierzono. 2 dni po zdarzeniu wszyscy zostali zatrzymani. Paweł N., Kamil G. i Patryk D. zostali tymczasowo aresztowani. W stosunku do Sandry W. sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o areszt. Również zażalenie w tym zakresie okazało się nieskuteczne. Jak informuje prokurator Łukasiewicz, kobieta pozostaje pod dozorem Policji. Musiała też wpłacić 10.000 zł poręczenia majątkowego.

- Patrykowi D., który dokonał jednego przestępstwa i ujawnił istotne okoliczności dotyczące jego popełnionego po miesiącu zmieniono tymczasowe aresztowanie na dozór Policji – informuje prokuratura. - Sandra W., Paweł N. i Kamil G usłyszeli zarzuty dokonania dwóch rozbojów. Patryk D. jest oskarżony o jedno przestępstwo.
Dodatkowo Sandra W. i Paweł N. odpowiedzą za podżeganie swoich kolegów do dokonania rozboju w nadmorskiej Karwi. Wszyscy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Każde z nich stara się jednak umniejszyć swoją rolę w dokonanych przestępstwach.

Zatrzymany też został Krystian T. , paser . Za pomoc w zbyciu papierosów grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Za rozboje Kodeks karny przewiduje kary od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. W stosunku do Patryka D. prokurator zastosował instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary z uwagi na ujawnienia wobec organów ścigania istotnych informacji dotyczących popełnienia przestępstwa. Dwudziestolatek skorzysta też z możliwości dobrowolnego poddania się karze ( 1 rok i 11 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 4 lat próby, dozór kuratora w tym okresie, a także obowiązek pisemnego przeproszenia pokrzywdzonej oraz naprawienia części szkody poprzez zapłatę jej pieniędzy w kwocie 705 zł).
Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Jaworze.

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3287 dni temu dnia 16/11/2015
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 16, 2015 @ 12:44 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

pexels-nathanjhilton-28302225

Krwawa Julia po apelacji. Spędzi w więzieniu 25 lat

Read More →