Szanowna Wycieczko! Znajdujemy się na nowo oddanym placu Słowiańskim, pomyślanym jako wizytówka miasta, kwintesencja legnickości.
Jego forma jednocześnie z pokorą nawiązuje do przeszłości i ekstatycznie wybiega w przyszłość. Weźmy na przykład pomnik księcia Henryka Pobożnego, obrońcy Europy, którego imponujący fundament został złożony na wieczną pamiątkę pod grantową nawierzchnią placu. Oto w wyobraźni potencjalnych fundatorów wystrzeliwuje z niego niebosiężną kolumną, budząc zachwyt u prawdziwych Polaków i trwogę u nachodźców zmierzających szlakiem bałkańskim ku granicy z Niemcami. Poza swym fundamentem niematerialny, funkcjonujący jako idea, jest nie do usunięcia, odporny na ataki lewaków, którzy inaczej mogliby mazać po nim czarną farbą antyklerykalne hasła.
Podobnie fantomową formę przybrały ostatecznie podziemny parking oraz fontanna chodnikowa, zgłaszane w trakcie prac projektowych jako elementy, które mogą usprawnić układ komunikacyjny lub uatrakcyjnić centrum miasta. To tanie i praktyczne, niekłopotliwe, rozwiązanie.
Nieco z boku do końca zmaterializowały się za to dwa przejścia dla pieszych zlokalizowane obok siebie, jedno naziemne, drugie poprowadzone niemałym kosztem pod ulicą. Po co aż dwa? Bo kiedy jedni będą przechodzić górą, drudzy mogą odczuwać potrzebę zejścia pod ziemię, aby dyskretnie oddać mocz w ustronnym kąciku przy windzie.
Warto zwrócić uwagę na drzewa, ujęte zgrabnie w betonowe ramy – zdecydowanie bardziej eleganckie i nowoczesne od starodrzewu usuniętego w ramach modernizacji. Współgra z nimi ciąg latarń w formie krzyży, z których uszczęśliwieni mieszkańcy mogą śpiewać za Monty Pythonem: “Always Look on the Bright Side of Life”.
Piotr Kanikowski
Drukuj
Email
Nie jestem pewny, ale czy wyczuwam sarkazm w tej wypowiedzi?
Łatwo wyobrazić sobie zlęknionych obcokrajowców spoglądających na wystrzelające w niebo oblicze walecznego księcia…