PWSZ2
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. Sprawa życia i śmierci

Przez   /   11/01/2017  /   No Comments

Kacper Harkawy – bokser ze Złotoryi, czterokrotny medalista mistrzostw Polski juniorów, jeden z największych pięściarskich talentów ostatnich lat, członek kadry narodowej i, jak jestem przekonany, przyszły olimpijczyk – po urodzeniu dostał jeden punkt w dziesięciopunktowej skali Apgara.

 

Napisał o tym niedawno na Facebooku: „Punkt dostałem tylko za to, że żyłem – siny, bez oddechu, bez oznak życia, w zamartwicy z wylewem do przestrzeni podtwardowkowej. Rokowania, które lekarze przedstawili rodzicom – straszne! Jeżeli przeżyję, nie będę w pełni normalny! Gdyby nie inkubator znajdujący się od niedawna w szpitalu, zakupiony przez WOŚP, nie byłoby mnie na tym świecie”. Był rok 1998. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała od sześciu lat. Cztery miesiące przed narodzinami Kacpra Polacy byli dumni z kolejnego rekordu: zebrali 12 milionów złotych na ratowanie życia dzieci poszkodowanych w wypadkach.

Kamil Wawruch urodził się w legnickim szpitalu 10 listopada 2014 roku jako wcześniak, z minimalnymi szansami na przeżycie. Ważył zaledwie 820 gramów. Miał niewydolne nerki, układ krążenia, układ oddechowy i układ hematologiczny. Aby ratować malca, doktor Wojciech Kowalik podłączył go do sztucznej nerki, przywiezionej do Legnicy przez Fundację WOŚP w 2011 roku. Przed Kamilem uratowała życie pięciorga dzieci. Po trzech dobach organizm malca zaczął normalnie pracować. Potem okazało się, że chłopczyk jest najmniejszym na świecie noworodkiem uratowanym za pomocą terapii nerkozastępczej.

Zamiast wrzucać przez 25 lat, odkąd istnieje Orkiestra, drobne do puszek, mogliśmy toczyć manichejskie spory o sens tej akcji; dowodzić że wspieramy patologię i rozgrzeszamy państwo z troski o służbę zdrowia; podejrzliwie zaglądać Jurkowi Owsiakowi w słoiki, wytykać mu polityczne sympatie lub bulwersować się Przystankiem Woodstock. Ale zrobiliśmy wspólnie coś dobrego dla Kacpra, dla Kamila, dla tysięcy naszych dzieci. Także dla naszych mam, ojców, babć, dziadków i nas samych, bo przecież nie będziemy wiecznie młodzi. Kiedyś, oby jak najpóźniej, także nas położą na geriatrii, na łóżku z serduszkiem.

W niedzielę 25.Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dla ratowania dzieci na oddziałach pediatrycznych i godną opiekę medyczną nad seniorami. Ważna sprawa. Dosłownie, sprawa życia i śmierci, o czym Kacper, Kamil i ich najbliżsi wiedzą najlepiej.

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2865 dni temu dnia 11/01/2017
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Styczeń 11, 2017 @ 3:07 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

img_5342,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf

Koniec sporu zbiorowego w MOPS. Jest porozumienie

Read More →