Przed wyborami parlamentarnymi lewica jednoczyła się tak żarliwie, że oto mamy zarejestrowane w PKW dwa skłócone komitety pod nazwą Zjednoczona Lewica. I na repetę lewicowe ugrupowanie Razem, które chce iść do wyborów osobno.
Skoro w końcu załapałem, o co chodzi w tak zwanym marketingu politycznym, to postaram się tą wiedzą podzielić z Szanownymi Czytelnikami. Proszę sobie wyobrazić ścianę z czarnych cegieł. Zwykły człowiek przyjedzie i powie: „czarna ściana”. A polityk nagryzmoli na murze „białe drzwi” i będzie namawiał idiotów, aby próbowali je sforsować z główki. Partie i inne polityczne byty uwielbiają szyldy przewrotne, prowokacyjne, zaczepne i pozbawione logiki.
To działacze Polskiej Zjednoczonej Partii R o b o t n i c z e j kazali w grudniu 1970 roku strzelać do zjednoczonych przeciwko niej robotników.
W czasie próby lat dziewięćdziesiątych okazało się, że w S o l i d a r n o ś c i nie ma żadnej solidarności, a jedni bohaterowie lat osiemdziesiątych drugim bohaterom lat osiemdziesiątych nawet na łożu śmierci nie podaliby kubka wody.
Kilka lat temu Platforma nomen omen O b y w a t e l s k a wrzuciła do niszczarek listy z 750 podpisami obywateli domagających się Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
Nazwa partia P r a w o i S p r a w i e d l iw o ś ć, stała się synonimem bezprawia i niesprawiedliwości, gdy jej przedstawiciele ubeckimi metodami łamali życie takim ludziom jak dr Mirosław G., Beata Sawicka, Andrzej Lepper czy Barbara Blida.
To co działacze nazwali S o j u s z e m Lewicy Demokratycznej było w istocie permanentną wewnętrzną wojną,w której okładano się po głowach demokracją niczym kłonicą na wiejskiej dyskotece.
Póki ruch Janusza Palikota był Ruchem Palikota ludzie mu ufali. Jak Palikot zaczął każdemu sympatykowi wmawiać: „To T w ó j Ruch” – zaczęli pukać się w czoło.
Na Ruch N a r o d o w y głosuje jeden procent narodu. Prawdopodobnie dlatego, że reszta to Żydzi.
Hasło „K u k i z `15” do wyborów prezydenckich znaczyło naprawdę „Raczyński`15”. Ale od jakiegoś czasu można je czytać jako „Kolorz`15”, „Morawiecki`15” lub „Sanocki`15”.
B e z p a r t y j n y c h Samorządowców z Lubina łączy łańcuszek towarzysko-finansowych zależności nie mniej patologiczny niż partyjne układy, na które wykazują alergię.
Z i e l o n i są kolorowi.
Więc skoro w polityce nic nie jest tym czym się wydaje, to jedna Z j e d n o c z o n a Lewica może być skłócona z drugą Z j e d n o c z o n ą Lewicą. Nie ma się też co dziwić, że w inicjatywie R a z e m górę biorą tendencje separatystyczne.
Sprytny wyborca – jeśli załapie ten kod – nigdy nie zagłosuje na Platformę Obywatelską jeśli zależy mu na budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Osoby marzące o życiu w państwie prawa i sprawiedliwości będą wzdrygać się przed Prawem i Sprawiedliwością. Jak ktoś oczekuje solidarności, to będzie się trzymał z daleka od Solidarności. A jak chce być razem z innymi Polakami, to nie ma wyjścia, musi się od partii politycznych zdystansować. I być osobno.
Piotr Kanikowski
FOT. PIOTR KANIKOWSKI