Najpierw postawiliśmy w Polsce najwyższy pomnik Chrystusa na świecie. Potem w jego cieniu rozwinęliśmy różaniec wzdłuż granic. Teraz wymieniamy tę ochronę na bardziej praktyczny drut kolczasty, by nie wpuścić do naszego bogobojnego kraju kobiet, mężczyzn i dzieci, którzy potrzebują schronienia przed śmiercią.
Czczona od ponad 600 lat na Jasnej Górze Maryja ma śniadą cerę, podobną do spalonej słońcem skóry przybyszów z Afganistanu. Niecierpliwie czekam na głos Kościoła w obronie grupy migrantów, których 10 dni temu rządy Polski i Białorusi uwięziły na granicy bez dostępu do pożywienia, wody, toalet, środków higieny osobistej ani pomocy medycznej. Oni pilnie potrzebują, aby się za nimi ująć, jeśli nie przez wzgląd na konwencję genewską, to w imię Jezusa, którego Polacy w 2016 roku z pompą intronizowali na swego króla. W ostatnich dniach polski Episkopat zajmuje się jednak głównie zmarłym arcybiskupem Hoserem i kończącym się procesem beatyfikacyjnym kardynała Wyszyńskiego. Lewitujący w zaświatach korporacyjni koledzy zupełnie przesłonili biskupom widok na utytłanych ziemskim pyłem tułaczy, którym katolicki rząd polskiego państwa nie pozwala podać wody ani chleba. Razem z resztą Kościoła milczy biskup legnicki Andrzej Siemieniewski, choć dewiza, którą umieścił w swym herbie (“Deus Caritas est” – “Bóg jest Miłością”) dodatkowo zobowiązuje go do zabrania głosu.
“Silny kraj nie boi się grupki ludzi uciekających przed wojną i koczujących na pograniczu. Chrześcijański kraj zamiast deklaracji wiary, oferuje dach nad głową i pożywienie. Chrystus mówi: cokolwiek uczyniliście jednemu z moich sióstr i braci, mnieście uczynili” – napisał 19 sierpnia w mediach społecznościowych biskup luterański Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Nie ma w tych słowach kalkulacji – jest Ewangelia. To poziom, na którego nie stać, niestety, żadnego z hierarchów polskiego Kościoła rzymskokatolickiego.
Piotr Kanikowski
Post scriptum. Komunikat po obradach Rady Biskupów Diecezjalnych z 25 sierpnia (fragment): “Wobec wydarzeń na wschodniej granicy Polski, a przede wszystkim wydarzeń w Afganistanie, biskupi diecezjalni przypominają, że sytuacja migrantów i uchodźców zawsze powinna budzić zrozumienie, współczucie i pomoc. Tym, którzy uciekają przed prześladowaniami, winniśmy okazać postawę chrześcijańskiej gościnności, z zachowaniem obowiązującego prawa, gwarantującego bezpieczeństwo zarówno uchodźcom, jak i społeczności przyjmującej. Oczekujemy od państwa i samorządów wypracowania właściwych dla naszej sytuacji mechanizmów pomocy uchodźcom, które będą mogły być wsparte zaangażowaniem Kościoła w Polsce. Biskupi dziękują także za wszelkie inicjatywy pomocowe Caritas oraz lokalnych społeczności, jak również żołnierzom i Straży Granicznej za ich trudną służbę. Maryja, Królowa Polski i Pociecha Migrantów, niech będzie naszą przewodniczką i opiekunką w tym dziele.”
Dziekuję.PK
tak Rudnicki ma racje….Wiekszosc ludzi to smieci ..zmieszane.
bo przeca juz nie ma co wracac do historii jak to IRAN i kraje oscienne przyjal cala armie ludzi z armii Andersa w tym tysiace dzieci i ich nakarmil i ugoscił. AAAAA zaraz to byli muzulmanie?
zachodzi zatem pytanie a czym ta holota rozni sie od talibow.
DO GRUBSON. Nie wiem, czego Pan ode mnie oczekuje. Tak, granice powinny być szczelne. I tak, wobec migrantów zgłaszających się o azyl powinny być wszczynane stosowne procedury. Tusk wszystko to mówi. Na pewno nie wolno żadnych ludzi traktować w taki sposób, jak to czynią obecnie służby Białorusi i Polski. Wcale nie jesteśmy wobec nich lepsi od Łukaszenki.
a tu ladne podsumowanie Frasyniuka>>>Czy pan by coś zmienił?
Władysław Frasyniuk: – Może bym tylko dodał, że ci polscy żołnierze nie mają ani nazwiska, ani twarzy, ani żadnej identyfikacji, która by mówiła, że są polskimi żołnierzami. Wiemy o tym, że są polskimi żołnierzami tylko i wyłącznie z wypowiedzi Mariusza Błaszczaka. Być może są twarzą Błaszczaka bez twarzy.
O czym to świadczy? Że minister każe im ukrywać tożsamość?
- Że jest to wyłącznie cyniczna, chamska akcja polityczna, która już nieraz była w Polsce wzniecana, przeciwko słabszym, obcym, chorym. To jest stały element gry obozu Kaczyńskiego.
A zaczęło się w 2015 r., przed wyborami parlamentarnymi słowami Kaczyńskiego, że „różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne”. Wtedy te słowa wydawały się straszne…
- Straszne jest to, że PiS kolejny raz skonstruował pułapkę i zamiast rozmowy o problemie i o tym, co się dzieje na granicy, o tym nieludzkim traktowaniu grupy uchodźców, rozmawiamy o mojej wypowiedzi, że nieoznakowani „żołnierze”, którzy trzymają grupę 30 uchodźców w warunkach, jakie wczoraj jeszcze nazywano torturami, zostali zbyt precyzyjnie nazwani.
Niektórzy stawiają panu taki właśnie zarzut, że pan swoją wypowiedzią przerzucił ciężar dyskusji z tego, co robią żołnierze, na to, co pan o nich powiedział.
- Po raz kolejny stajemy się zakładnikami bardzo skutecznej zagrywki PiS, która stawia stronę opozycyjną pod murem, tak jak te młode dzieciaki w Lubinie. Nie chcę używać ostrych słów wobec tych ludzi z opozycji, którzy zagrali w tym samym chórze i dali się wciągnąć w strategię PiS. Do jasnej cholery, Panie i Panowie z opozycji, z mediów, z organizacji pozarządowych, od dawna mówicie, że mamy wojnę z PiS, która toczy się o państwo prawa, wolność, godność, konstytucję, wolne media. Naprawdę myślicie, że zwyciężycie z grupą ludzi, którzy zamachnęli się na nasze państwo, ciągle za coś przepraszając? Co robią pogranicznicy na granicy z Białorusią? Traktują ludzi jak odpady, śmieci, którym nie należy się żadna pomoc.
Powiedział pan o wysłanych przez polski rząd funkcjonariuszach na granicę – „psy” i „śmiecie”. Z tych słów pan się nie wycofuje?
- Nie wycofuję się z niczego, co powiedziałem. Kompletnie nie rozumiem również ataku na dziennikarza prowadzącego ze mną wywiad. Moje słowa opisywały skandaliczną rzeczywistość na granicy.
Niektórzy mówią, żeby pan przeprosił.
- Mogę przeprosić za skandaliczne zachowanie polskich żołnierzy. Najprawdopodobniej polskich żołnierzy.
No to przypomnijmy, jakie jest skandaliczne to zachowanie: do koczujących przy granicy uchodźców polscy żołnierze i polscy funkcjonariusze straży granicznej, nie dopuszczają praktycznie nikogo – organizacji humanitarnych, obserwatorów, posłów opozycji, lekarzy. Nie pozwalają koczującym dostarczać żywności, leków i ubrań. Niszczą im telefony, przepychają ich przez zasieki z drutu kolczastego. Mamy XXI w., jak to jest możliwe, że to się dzieje na polskiej granicy? Jak opisywał mec. Mikołaj Pietrzak, nie mają schronienia przed upałem, deszczem, chłodem. Starają się ograniczyć posiłki i napoje, aby nie musieć załatwiać potrzeb fizjologicznych na oczach pograniczników – to jest szczególnie upokarzające dla wierzących muzułmanek
- I to się dzieje w państwie, w którym symbolem zmiany jest słowo „solidarność”. Na granicy, która doświadczała takich upokorzeń w latach stanu wojennego. Nasi obywatele, emigrujący, uciekający wtedy do wolności, nie wyglądali lepiej niż dziś ci uchodźcy. Byli tak samo biedni, tak samo przestraszeni. Nie wzbudzali większego zaufania niż ci, którzy siedzą na granicy dzisiaj. Zachód był wtedy pełen obaw, że wśród uciekinierów, będą zalegendowani funkcjonariusze służb specjalnych. Mimo wszystko świat się otworzył na tych, którzy chcieli żyć w kraju, gdzie szanują wolności obywatelskie.
Teraz jakby czas się cofnął. Słuchając komentarzy do moich słów, mam wrażenie, że jestem na procesie w 1982 r. Te zarzuty, które padają, to są te same zarzuty. Za radykalnie, za ostro.
Tomasz Siemoniak, były szef MON, PO: “Chciałbym, żeby Władysław Frasyniuk przeprosił za swoje słowa. Nigdy takie słowa nie powinny paść”.
- Radzę Tomaszowi Siemoniakowi, aby przeczytał lub lepiej odsłuchał moją wypowiedź ze zrozumieniem, a potem uprzejmie poprosił Mariusza Błaszczaka, by wysłuchał jego grzecznych próśb o opiekę nad uchodźcami.
Jest pan rozczarowany postawą kolegów z opozycji?
- Hmm… To nie jest rozczarowanie, to jest przykrość, której doświadczałem w stanie wojennym. Najgorsze, że postawa wielu ludzi z opozycji nie mobilizuje społeczeństwa do większej odwagi, do większej determinacji. Przeciwnie, utrwalają to, że warto się zachować z dużą dawką bezpieczeństwa dla siebie i swoich najbliższych, mówić delikatnie i przepraszająco.
A przecież wojsko i policja to powinni być myślący ludzie, którzy mają odwagę stanąć w obronie słabszych. To jest ich obowiązek, to jest ich pierwsza konieczność w wykonywaniu tej służby. I ja tym mówiłem. I wiem, co mówię, bo ja byłem w wojsku polskim, dwa lata służyłem – w latach 1974-76. Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości, że zawsze można zachować się przyzwoicie. Ja sam, kiedy słyszałem o obowiązku stawania w obronie socjalistycznego porządku przeciwko warchołom, wstałem i powiedziałem, że tu siedzą synowie robotników, którzy strajkują i nie pozwolimy obrażać naszych ojców. Za to trafiłem do aresztu i kompanii karnej, musiałem zrobić 100 km w dwa dni w pełnym oporządzeniu.
Mówię to do żołnierzy i do policjantów: nie ma takiego miejsca, w którym nie moglibyście się zachować przyzwoicie, zawsze jest taka przestrzeń.
I nie ma takich rozkazów, które zawsze muszą być wykonane.
- Nie ma. I ja dziś chcę stanąć w obronie służb mundurowych, zaapelować do realnych dowódców – nie dajcie sobą manipulować, nie bądźcie narzędziem w rękach polityków. Jeśli Błaszczak chce tych ludzi na granicy w sposób nieludzki traktować, niech sam stanie z karabinem w ręku.
Prawdziwy żołnierz powinien bronić praw człowieka, stawać w obronie zasad, demokracji i przyzwoitości. Zdarzali się już w historii ludzie, którzy odmawiali wykonywania rozkazów. Odwaga ma swoją cenę, tak samo jak brak twarzy.
Bety23.08.2021, 12:44
Zgadzam się z Panem Frasyniukiem. Prawdziwy żołnierz nie obawia się pokazać twarzy, prawdziwy polski żołnierz nie zachowałby się jak te kreatury. Wygląda na to, że to przebierańcy, że to sfora Bąkiewicza lub Macierewicza
ider PO wyraził zdziwienie, że głosu w tej sprawie nie zabrały do tej pory polskie władze, m.in. przebywający na urlopie: prezydent Andrzej Duda i wicepremier odpowiedzialny za bezpieczeństwo Jarosław Kaczyński. “Proszę pojechać w Bory Tucholskie i spytać prezesa Kaczyńskiego, albo do Juraty i spytać prezydenta Dudę, bo oni biorą pieniądze za bezpieczeństwo polskiej granicy” – dodał Tusk.
Wyraził przy tym oburzenie wypowiedzią wicepremiera Piotra Glińskiego, która padła we wtorek na antenie Polsat News, że Polska “obroni się” przed ewentualną falą uchodźców z Afganistanu. Zdaniem szefa PO słowa te są “kompromitujące”. “To tak, jakby ci ludzie nam wojnę wypowiedzieli. To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy, wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy. Z drugiej strony oczekiwałbym, zamiast takiej szpetnej propagandy, konkretnych decyzji, informacji w jaki sposób będzie chroniona nasza granica” – zaznaczył Tusk.
zadziwiajace jak sprawdza sie koscielne zadupie w akcji.Nie interesuje go opinia biskupow ani opinia prawna rzecznika praw ani opinie prawnikow. Tak wlasnie dziala koscielne zadupie ale to moze wynikac z braku dostepu do zioł.
gdzie kupujesz ziolo.uszczelnic granice DONALD TUSK
gdzie kupujesz ziolo>>.ksiondz co wtorek ma pod spodnicom.
a co tam pisi wymoczku masz do dowoctwa koscielego zadupia?
gdzie kupujesz ziolo
Adam Hernes
6 godzin temu
Polska to podobno kraj prawa. To co oni robią jest bezprawne. Ludziom się wydaje że na granicy powinien być mur. Tak to niestety nie działa. Każdy nielegalne przekraczający granicę według obowiązujących przepisów powinien być aresztowany i przewieziony do odpowiedniego ośrodka. Tam należało by stwierdzić czy należy się azyl. Lub czy nielegalne przekroczenie granicy było po prostu czynem przestępczym. W takim przypadku takiego delikwenta odsyła się do kraju z którego przybył. Tak działa państwo prawa. Ja jeszcze również przypomnę wojsku, policjantom i straży granicznej, że wykonywanie rozkazów już dawno nie jest wymówką do łamania praw człowieka. Stwierdzono to w czasie procesów w Norymberdze. Tam też skazano tych co wykonywali tylko rozkazy!
a frasyniuk to czlowiek lukaszenki taki zielony ludzik wpisujacy sie w polityke proputinowska
co ty pajacu cpasz chyba afganskie ziolo nawet tvn sie odcial od frasyniuka
a tutaj katolicy z bozej laski taki kit>>Rzeczni Praw Obywatelskich Marcin Wiącek skierował list do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie sytuacji uchodźców na granicy w Usnarzu Górnym. Stwierdził, że nieprzyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową od cudzoziemców przebywających w strefie przygranicznej stanowi naruszenie prawa.
warto zadać sobie trud wysłuchania całego wywiadu. Okaże się wtedy, że Władysław Frasyniuk nie mówił o bliżej niezidentyfikowanych “polskich żołnierzach”. On odnosił się do konkretnej grupy żołnierzy wysłanych przez rząd na granicę z Białorusią do “walki” z kilkudziesięcioma uchodźcami rzuconymi tam przez reżim Łukaszenki.
Minkowce przy granicy polsko – białoruskiej. Grupa Irakijczyków, która w sobotę (21 sierpnia) została zatrzymana przez straż graniczną, w niedzielę (22 sierpnia) przebywała w lesie. W momencie, kiedy straż graniczna nas zobaczyła zapakowała uchodźców do samochodu i wywiozła w nieznanym kierunku. Grupa ta złożyła wnioski o azyl i ma opiekę prawną
Frasyniuk mówił: “To jest demonstracja siły wobec ludzi słabych (…). Patrzę z niepokojem na tę arogancję, chamstwo, prostactwo. Szczerze mówiąc, słowo ‘żołnierze’ jest obraźliwe dla tych wszystkich, którzy byli na misjach poza granicami kraju. Mam wrażenie, że to jest wataha, wataha psów, która osaczyła biednych, słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze, śmiecie po prostu, to nie są ludzkie zachowania. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie, plują na te wszystkie wartości, o które walczyli ich rodzice albo dziadkowie”.
Od kilku dni czytamy relacje o nieludzkim zachowaniu ludzi ubranych w mundury Wojska Polskiego wobec bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Do koczujących przy granicy uchodźców żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej nie dopuszczają organizacji humanitarnych, obserwatorów, posłów opozycji, lekarzy, nie pozwalają dostarczać im żywności, lekarstw i ubrań. Wyciem syren i włączonych silników zagłuszają próby komunikacji z obrońcami praw człowieka. Niezależne media piszą o przypadkach brutalnego traktowania, upokarzania, bicia, niszczenia telefonów, przepychania przez zasieki z drutu kolczastego.
a teraz frasyniuk wyzywa polskich zolnierzy
na ukrainie tez wojna i jakos nikt nie krzyczy nie broni.
a skad ty to wiesz ze LGBT i ze to sa uciekinierzy przed wojna jedynym uciekinierem jest prezydent afganistanu juz w 39 r u nas tez byli uchodzcy wojenni a potem tworzyli rzad na uchodztwie
bo zachodzi pytanie praktyczne co robic jak wsrod uchodzcow sa elementy LGBT.
koscielne centrum zadupia dalo glos.Niewazne ze niewazny i nikt tym sie nie przejmie>>>>>>”Humanitarna i ewangeliczna reakcja na problemy związane z migrantami i uchodźcami nie może być nigdy ograniczana czy zawieszana przez jakąkolwiek jurysdykcję. Gościnność względem obcego jest jednym ze wyznaczników naszej wiary” – przekazał w oficjalnym oświadczeniu ws. migrantów przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji i Pielgrzymek bp Krzysztof Zadarko.”Zrozumiała troska o własnych obywateli nie może być wystarczającą przesłanką uzasadniająca zamykanie granic przed poszukującymi schronienia. (…) Podsycanie niechęci i wrogości względem znajdujących się w dramatycznym położeniu przybyszów jest działaniem niegodziwym” – ostrzeżono w komunikacie.
“Dramaty ludzkie nie mogą stać się instrumentem do budzenia ksenofobicznych nastrojów, zwłaszcza budzonych w imię fałszywie rozumianego patriotyzmu, który poniża ludzi przybywających z innego regionu świata, innej kultury lub religii. (…) Wywoływanie strachu przed drugim człowiekiem jest nieludzkie i niechrześcijańskie” – podkreślono.
Poczytaj pajacu wywiad z Agnieszka Romaszewska – Guzy.Pani ta jest szefowa bielsatu i zacytuj ja
przyjma tylko ciebie radny.Potrzebuja tam tylko idiotow do glupiej roboty
anonimie pajacu czyli nas musza przyjac
powiedział mistrz cietej riposty i kabaretu górski jak trwoga to do boga jak nedza to do ksiedza jak po gaz to do rosji w sam raz.
dobrze jest przypomniec slowa madrego doswiadczonego czlowieka>>>Kraje ktore nie przyjma do siebie ludzi z Trzeciego Swiata same zamienia sie w Trzeci Swiat. Ryszard Kapuscinski.
swoja droga podoba mi sie sytuacja.Bo jak kierunek byl przez grecje to polska wypiela sie na europe i niemcy i nie chciala przyjac uchodzcow.Teraz czekam jak zacznie blagac o pomoc europe albo strzelac do dzieci. Czekam co powie dowodztwo koscielnego zadupia.
Panie Piotrze odniesie się pan do słów Tuska o uszczelnieniu granic>>>.Tusk musi patrzec na takich jak ty.Zebys zechcial isc i wybierac .To ty przemawiasz przez Niego a ze ty nie rokujesz nadzieji to musi to brac pod uwage…
moze popros owsiaka o pomoc jak trwoga to do boga koscielny pajac>>.kolega musi sie pomodlic jesli trwoga to do boga.
Panie Piotrze odniesie się pan do słów Tuska o uszczelnieniu granic.
do kogos>>.o co kolega pyta kogos?
moze popros owsiaka o pomoc jak trwoga to do boga koscielny pajacu
co pajacu ktos zadal pytanie przygarnij pokaz
part stanie na granicy i powie co mają zrobić z dachu samochodu.>>>nie ma potrzeby mowic co trzeba zrobic.Wiedza to wszyscy normalni ludzie.
bardzo dobrze to ujał Rudnicki….Znakomita wiekszosc ludzi to… smieci zmieszane.
A może pani Lempart stanie na granicy i powie co mają zrobić z dachu samochodu.
a ty wezmiesz kmiocie z koscielnego zadupia
niech Pan Panie Piotrze nie rozsmiesza ludzi.Nawet w wigilie jak badania mowia nie sa wstanie przyjac gosci z ulicy a co dopiero…bez swiont.Daje dolara ze biskupi w wigilie tez nikogo z ulicy nie wezma bo sa zbyt zajeci…..polityka.Takie koscielne zadupie jak mowia u nas na zadupiu.