Legnica, ulica Żwirki i Wigury, biały dzień, trzy rozchichotane gimnazjalistki pastwiące się nad pijanym mężczyzną, kilku kretynów w roli zachwyconej widowni i smartfon, dzięki któremu będzie ubaw na całą Polskę. W końcu o co chodzi w życiu jeśli nie o fun.
Mężczyzna zatacza się. Nieporadnie próbuje wymknąć się dziewczynom. Kopią go po nogach i w pośladki, szarpią, biją pięściami, przewracają na chodnik. Cały czas klną i zanoszą się śmiechem. Dobrze bawią się też młodzi mężczyźni ze szczerym zachwytem przyglądający się tej scenie z odległości kilku metrów. Komentują zajście, rechocząc. To któryś z nich zamiast pomóc bitemu wyciągnął telefon. „Te, Heniek, odsłoń” – upomina kolegę, który wszedł w kadr. Jego film ma już na YouTube ponad 50 tysięcy wyświetleń. Może trafi na którąś ze składanek pod tytułem „Największe hity polsiego internetu”.
Hit numer 6: bójka w autobusie miejskiej komunikacji. „Wypierdalaj, Ukraińcu jebany” – krzyczy jeden z kozaków. Próbuje wypchnąć „Ukraińca” kopniakiem przez drzwi. Pasażerowie nie reaagują. Ktoś nagrywa i wrzuca to do sieci.
Hit numer 7: mikrus w samych kąpielówkach rzuca się z pięściami na większego. Bez pardonu wali go w głowę. Zza kadru rechocze operator kamery.
Hit numer 21: „Ale żeś mu zapierdolił” – cieszy się anonimowy autor nagrania z bójką dwóch kolegów.
Hit numer 32: „Masz coś do mnie?” – krzyczy dzieciak do drugiego dzieciaka. „Mam” – odpowiada drugi i kopie go w twarz. Chłopcy mają nie więcej niż 13 lat.
Hit numer 155: „Bóg był i będzie. Ale ksiądz to jest chuj” – mówi jakiś brodaty antyklerykał, po czym bogobony kolega wali go pięścią mędzy oczy i obala na ziemię. Poprawia słowem: „Chamie zajebany, niech cię szlag tafi”.
Hit numer 157: dwóch facetów bije się na ulicy. „MMA” – komentują dowcipni obserwatorzy rejestrujący walkę telefonami. – „Patrz, głowę se rozjebał”.
Hit numer 205: dwóch starszych mężczyzn bije się pod sklepem spożywczym. Jeden używa parasolki jako pałki. „Ale jaja, ja pierdolę” – cieszy się liczne audytorium.
Hit numer 219: kobieta kilkanaście razy uderza w twarz mężczyznę. W tle cichy chichocik świadka.
Internet znieczula. Nie piętnuje tego rodzaju zachowań jako przykładów chamstwa. On je traktuje jako bekę, ubaw, kabaret, jeszcze jedną fajną sytuację, z której można się pośmiać.Dla osób, które włączały obiektyw smartfona, aby to nagrać i wrzucić na YouTube, kategorie krzywdy, skrzywdzonego człowieka, ludzkiej godności nie istnieją. One nie istnieją także dla internautów, którzy przekopują sieć w poszukiwaniu tego rodzaju rozrywki. Wychowani w kulturze beki młodzi mężczyźni z ul. Żwirki i Wigury w Legnicy nie mieli świadomosci, że uczestniczą w czymś niestosownym, dopóki wokół filmiku z gimnazjalistkami nie zrobiła się afera.
Bo na szczęście kultura beki nie stępiła jeszcze wrażliwości wszystkich użytkowników intenrnetu. Znalazł się ktoś, kogo legnickie nagranie oburzyło zamiast rozśmieszyć, więc przesłał je do interwencyjnego poratlu Kontakt24. Paweł Jantura z lca.pl pokazał je policji. Komenda nie zbagatelizowała sprawy. Jest szansa, że agresywne dziewczyny zamiast lajków na YouTube dostaną lekcję dobrego wychowania.
Ale na autora filmu, jego kumpli i rzeszy internautów, podśmiewujących się z kopanego nieszczęśnika, nie ma paragrafu. Może następnym razem to z Ciebie będą mieli bekę.
Piotr Kanikowski
FOT. Źródło: YOUTUBE.