W redakcyjnej skrzynce mejlowej znalazłem zaproszenie od senator Doroty Czudowskiej na wydarzenie bez precedensu. I choć niejedno w dziennikarskim życiu widziałem, opadła mi szczęka.
“Pani Dorota Czudowska jako dyrektor Ośrodka Diagnostyki Onkologicznej Społecznej Fundacji Solidarności w Legnicy informuje, że jutro (środa, 24 czerwca br.) o godz. 10.00 organizuje spotkanie na terenie Ośrodka Diagnostyki Onkologicznej w Legnicy, przy ul. Andersa 4, na którym poprzez media społecznościowe przekazane zostaną Panu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie życzenia owocnych rozmów z Prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki – Donaldem Trumpem. Zapraszamy.”
To coś jakby ekskluzywny pokaz napełniania balonów wyborczych osobistym powietrzem z płuc polityków metodą usta-ustnik. Okoliczności są szczególne, bo balon, który postanowiła uroczyście w świetle fleszy dopompować legnicka senator, przemieścił się w ostatnich godzinach nad terytorium USA i do ustnika nie ma aktualnie bezpośredniego dostępu. W celu wtłoczenia do środka powietrza zakumulowanego w płucach Doroty Czudowskiej zostały wykorzystane najnowsze zdobycze cywilizacyjne w postaci mediów społecznościowych. Choć dopiero co niesamowita TVP wpompowała w gumę całą zawartość płuc Christniana Paula – słynnego amerykańskiego kreatora mody spod Białegostoku - to w środku wciąż jest miejsce na takie lokalne inicjatywy zatroskanych o kraj parlamentarzystów jak spotkanie w legnickim ODO. Balon jest prawdopodobnie równie wielki jak naiwność wyborców.
W tym kontekście śmieszą dziecięce baloniki wypuszczane przez totalną opozycję, która nie potrafi z godnością zachować się w chwili, kiedy Andrzej Duda macha do kamer synchronicznie z Donaldem Trumpem. Wyborcza stawia złośliwe pytanie, po co panowie ćwiczyli ten układ. Propagandziści od siedmiu boleści! Ta piaskownica należy do Prawa i Sprawiedliwości. A dzięki systematycznemu, heroicznemu wysiłkowi aktywu partii balon rośnie, rośnie i rośnie.
Polacy! Materia ma swoje ograniczenia. Jeśli podczas pierwszej albo drugiej tury wyborów usłyszycie trzask, to znaczy, że jednak przesadzono z pompowaniem.
PS. Po powrocie prezydenta Andrzeja Dudy na ojczyzny łono zastanawiam się nad zmianą tytułu felietonu na “Dmuchawce, latawce, wiatr.”
Piotr Kanikowski
no co tam stara pierdolo o marawieckim od Tuska
no patrz pan zielonka to jeszcze cos o RODZINIE Kowala co juz jest tradycja W PICie.Ale nie przejmujmy sie Kowalem>>>ortal Politico ocenia, że wizytę Dudy w Waszyngtonie można potraktować jako “rozczarowanie”, bowiem nie udało się podpisać ostatecznej umowy o zwiększeniu liczebności wojsk USA w Polsce.
Brytyjski dziennik “The Independent” zasugerował też, że kwestia obecności amerykańskiej armii w Niemczech miała poróżnić Trumpa i Dudę. Polski prezydent nie chce bowiem, by żołnierze wycofani z Niemiec zostali rozlokowani poza Europą, a o takim rozwiązaniu pisał niedawno dziennik “Wall Street Journal”. – Zwróciłem się do prezydenta Trumpa z prośbą, by z Europy sił amerykańskich nie wycofywał, bo bezpieczeństwo kontynentu europejskiego jest dla mnie ważne – mówił w Waszyngtonie Duda.
Wojskowa gazeta “Stars & Stripes” podkreśla, że choć Trump zasugerował w środę, że część żołnierzy wycofanych z Niemiec pozostanie w Europie i trafi m.in. Polski, to przeciw takiemu rozwiązaniu są zarówno demokratyczni, jak i republikańscy kongresmeni. Co więcej, do pewnego momentu o takich planach przywódcy USA nie wiedział Pentagon, który teraz milczy w tej sprawie.
Ups… zapomniałem. Do chlubnej kariery Kowal należy jeszcze doliczyć działalność w Polska Razem.
Profesorem też nie jest tylko dr. hab! Posługuje się tytułem uczelnianym…ale to wyłącznie snobistyczny zwyczaj niespełnionych frustratów.
I następne sukcesy tego autorytetu: W 2008 został honorowym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Choczni[17]. W 2014 został przewodniczącym rady programowej przedstawicielstwa Polskiej Akademii Nauk w Kijowie
gdzie znajdzie lepsze pastwisko!>>>rosumiem ze przewidujesz ogromna kleske i Kowal to juz wie. A ziobro nie intryguje cie czasem albo taki morawiecki od Tuska.
znaczy ze stara pierdola opada juz z sił.Na poczatek moze wez sie za siebie albo wytlumacz kolegom ze nie dajesz juz rady w tej propagandzie Rosumiem twoj bul stara pierdolo tyle ze musisz wiedziec ze w dzisiejszych czasach IP to iluzja.
Norki turlają się ze śmiechu widząc jak demokratom spada poparcie. Cały świat się radykalizuje!
Pan Kowal…. fakt, kiedyś uważałem go za autorytet, ale trudno za takowy uważać osobę, która dla własnej kariery zmienia barwy polityczne jak kameleon (PiS, PJN, PO….). Skoro zmienia barwy to i poglądy…., ale przecież on nie krowa i widzi gdzie znajdzie lepsze pastwisko!
Do Redakcji,
Wobec idiotycznych pomówień oraz braku zrozumienia przez lustratora, iż jego rzygi jadu nienawiści są kontestowane przez wiele osób proponuję zamieszczanie adresów IP komputerów z których publikowane są komentarze. Być może pozbawienie części anonimowości osób obrażających innych sprawi, iż powstrzymają się w przyszłości od pisania obraźliwych i ordynarnych komentarzy.
zeby jednak nie poszlo to na marne jeden glos oceniajacy>>>To nauczka dla administracji Dudy. Stany Zjednoczonej to nie cesarstwo. Nie wystarczy rozmawiać z władcą, trzeba mieć kontakty w Pentagonie, Kongresie. Polityka prowadzona pod jednego człowieka, który dodatkowo może przegrać wybory, nie jest dobrym rozwiązaniem. Chyba że patrzymy na trzy dni do przodu i liczymy, że uściski w Waszyngtonie dają nam punkty procentowe w wyborach – wyjaśniał były wiceminister spraw zagranicznych.
Podkreślał, że wizyta Andrzeja Dudy w takim momencie w Waszyngtonie może Polskę w przyszłości słono kosztować. – Ta wizyta desperacji psuje relacje polsko-amerykańskie. Przecież Demokraci to widzą, niektórzy patrzą, kiwają głową, a nawet turlają się jak norki ze śmiechu, patrząc na to, co się wyprawia w relacjach polsko-amerykańskich – podsumował prof. Kowal.
bez przesady.Czy to kwa kwa czy KA czy legniczanin czy rabka to nadal stara pierdola patrzac na napuszony styl i swiatowosc legnicką.
DO AKA: Dziękuję za komentarz. Przejąłem się. Aż sprawdziłem w “Słowniku wyrazów obcych”, czy dobrze rozumiem słowo “abominacja”. Odetchnąłem z ulgą, gdy potwierdziło się, że dobrze Nie wstręt, nie obrzydzenie – jak Pan to ujął/ Pani to ujęła – “wyeksplikowałem”, ale rozbawienie. Na wszelki wypadek wyjaśniam: “Dmuchanie w balona” to jest felieton o tym, jak śmieszne (i desperackie) bywają inicjatywy prowincjonalnego oddziału propagandy. Abominacja, owszem, jest, ale ją (niech będzie) “wyeksplikuję” w niedzielę przy okazji wizyty w lokalu wyboczym, czego i Panu/ Pani gorąco życzę. Ulubiony felietonista Piotr Kanikowski.
jak widac pełny zwis panie zielonka. Spotkac sie jeszcze raz i chorem podziekowac trumfowi.
modlitwa jest jednak skuteczniejsza..Jak sie modlono o deszcze to leje juz piec lat panie zielonka .Moze jednak z mostu KWAI byloby lepiej.>>>eklaracja o zwiększeniu liczby żołnierzy jednak nie padła. Wygłoszona przez Andrzeja Dudę formułka, że “istnieje możliwość dalszego zwiększania obecności wojsk amerykańskich w Polsce” oznacza, że nic konkretnego nie udało mu się w tej sprawie wynegocjować. Pytanie czy Duda w ogóle na cokolwiek naciskał. Na konferencji padło bowiem z jego usta dziwne zdanie: “Nie miałbym śmiałości mówić panu prezydentowi USA, gdzie należy wysłać żołnierzy amerykańskich”.
Gdy dziennikarze z Polski czy USA podawali, że bazy nie będzie, ambasada USA w Warszawie dementowała te informacje. Aż w końcu w książce Johna Boltona, byłego doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, znalazł się passus, z którego wynikało, że Trump nie ma w planach budowania bazy wojskowej w Polsce i w ogóle nie pamięta rozmów z Dudą na ten temat.
tkanie na terenie Ośrodka Diagnostyki Onkologicznej w Legnicy, przy ul. Andersa 4, na którym poprzez media społecznościowe przekazane zostaną Panu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie życzenia owocnych rozmów z Prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki – Donaldem Trumpem. Zapraszamy.”>>>>to nie jest kabaret zacny panie zielonka?A dlaczego nie z mostu na rzecze Kwai .Swoja droga to jak poszlo?
no patrz pan panie zielonka.Tyle i NIC. Zle napisane ,zle ocenione ,nie dla tych co trzeba .No to moze panie zielonka cos na temat i wtedy zobaczymy panskie trzy grosze..Tak jak sie pisze PO przeczytaniu Tokarczuk.Na temat to jest o czyms o czym ten tekst powstał.Bo tak to zostało jeszcze i mozna o zydach,ormianach, niesplaconych kredytach, alkoholizmie a dalej nic NA TEMAT.Wstydliwy czy za trudny?
Chyba opadło Panu, redaktorze coś jeszcze, prócz szczęki. Od dawna wiadomo, do kogo kierowane są te trzy grosze – kogo usiłuje Pan rozśmieszyć lub pobudzić do obrzydzenia, z kim się zjednoczyć w szyderstwie i czyje naregulować nastroje. Ale opadek stylu w tym tekście jest zdumiewający. Naprawdę myśli Pan, że przeciętnie (niestety – to dla takich) myślący wyznawca PO zasmakuje w tej tak zawile wyeksplikowanej pańskiej abominacji? Tym razem to by za złamany grosz nie poszło. Cóż o trzech mówić! Może lektura Tokarczuk pomoże podnieść to, co tak opada?
Tak było i tak długo nie będzie jak POspólstwo nie dorwie się ponownie do koryta!>>>.rzniemy glupa czy mam juz tak dziedzicznie?z dziadka na babcie.
jakies fakty albo marzenia?
A wcześniej za POspólstwa to jak było?
Nic się nie zmieniło…
widac ze albo jestes tak durny ze rozum tego nie ogarnia albo podprogowo chcesz zaszkodzic dudzie.
Z powodu utraty zaufania Jacek Srokowski w lutym został odwołany ze stanowiska wiceprezesa JSW Innowacje. Już w kwietniu nieoczekiwanie powołano go na prezesa tej spółki. – Trudno się dziwić, że tak szybko odzyskał zaufanie, skoro w zeszłym roku wpłacił na kampanię PiS-u 30 tys. zł – ironizują pracownicy JSW.
Prezesi największych państwowych spółek, dyrektorzy, byli pracownicy TVP finansowali kampanie wyborcze PiS. Rekordziści wpłacali nawet po 50 tys. zł.
Przynajmniej milion złotych wpłacili w 2018 roku na fundusz wyborczy Prawa i Sprawiedliwości ludzie z zarządów i nadzorów państwowych agencji i spółek – czytamy w poniedziałkowej “Gazecie Wyborczej”. Dziennik prezentuje szczegółowe dane i wyliczenia. Najwięcej, bo 31,5 tys. zł, miał wpłacić Grzegorz Ksepko, w 2018 roku pełniący obowiązki prezesa zarządu Energi SA. To właśnie pracownicy tej firmy energetycznej przelali najwięcej pieniędzy na kampanię PiS.
ista wpłat na kampanię PiS:
18 tys. zł wpłacił Krzysztof Figat, prezes Polimeksu-Mostostalu SA
16 tys. zł – Artur Kamiński, wiceprezes Grupy Azoty Kędzierzyn
25 tys. zł – Alicja Klimiuk, była p.o. prezesa Energi, obecnie prezes Energi Operator
20 620 zł – Ewa Rzymkowska, członkini rady nadzorczej Energi Obrót, radna Kutna, pracownica Kancelarii Prezydenta
31 500 zł – Krzysztof Kurt, wiceprezes Energi Wytwarzanie
20 tys. zł – Marek Kasicki, wiceprezes Energi Operator
15 750 zł – Robert Perkowski, wiceprezes PGNiG
20 tys. zł – Piotr Tutak, prezes EuRoPol Gazu
10 tys. zł – Zbigniew Dżugaj, wiceprezes PGE Dystrybucji, członek rady nadzorczej Poczty Polskiej
13 467 zł – Marcin Kasza, prezes zarządu Orlen Projekt
12 tys. zł – Adam Meller, prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia
lustrator pisze: 24/06/2020 o 13:51 >>ze cichaczem daje sie 30tys na kampanie wyborcza kandydata i wtedy nabiera sie praw na dowolne stanowisko w Polsce <<
Masz chłopie rację! Tak było i tak długo nie będzie jak POspólstwo nie dorwie się ponownie do koryta!
Kto wie jakiego oPOzycyjnego parlamentarzystę sponsorował legnicki funkcjonariusz wymiaru sprawiedliwości mający ostatnimi czasy ogromne problemy z prawem? Ochronka POspólstwa przestała działać i nagle okazało się, że takich też można oskarżyć, aresztować czy też wsadzić do więzienia….
A może z innej beczki… kancelarię jakiego komornika często odwiedzał legnicki POseł?
Swój do swego ciągnie…
Pytanie czy do "pierdla" zaciągnie?
jesli na zadupiu cos takiego jak element wstydu jest niejasny i nie jest jeszcze zadomowiony to chetnie sluze pomoca.Tym bardziej dla osob na stanowiskach. Mozna to obejsc tak ze cichaczem daje sie 30tys na kampanie wyborcza kandydata i wtedy nabiera sie praw na dowolne stanowisko w Polsce.Nawet jak sie jest teologiem.Tu widocznie wystapil brak gotowki prywatnej.
czyli mozna zalozyc ze to dupowcisk genetyczny.Tak wiec mozna zalozyc ze starzy nowi jednak cos w tej genetyce zmienia czyli wprowadza element wstydu.I element prywatny.
Każda zmiana władzy jest “trzaśnięciem” dla odrywanych od koryta!
Czy nowi-starzy będą lepsi od obecnych? Śmiem wątpić! Całkiem nowe nie istnieje i długo nie zaistnieje…więc suwerenowi pozostaje być nieprzemakalnym i kierować się własnym rozumem lub ulegać agitacji lustratora i jemu podobnych.
Co do kompetencji dr. Czudowskiej to chciałbym przypomnieć, iż to Ona stworzyła i nieprzerwanie zarządza ODO, więc pewnie nie jest tak źle skoro żadna prywatna inicjatywa się nie przebiła na tym rynku.
mysle ze pani ta juz dawno przekroczyla granice zdrowego rozsadku podobnie jak duda co tlumaczyla juz polakom ambasador USA w Polsce .Natomiast trudno sie dziwic takiemu dupowlazowi kiedy nie ma sie umiejetnosci ,wiedzy a koniecznie chce sie miec to stanowisko.Bo ktos kto jest dobry nikomu nie musi wciskac sie do……….