PWSZ_prezentacje
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze (12). Polak potrafi

Przez   /   13/12/2012  /   No Comments

Zima nie zaskoczyła drogowców. Panu z telewizora, który co roku z poczuciem wyższości pokpiwał sobie ze spóźnionych piaskarek i znów z przepisanym njusem czekał tylko, zacierając ręce, na pierwsze opady śniegu, drogowcy mogą pokazać gest Kozakiewicza. Od lat przyroda zwyciężała, zwyciężała, zwyciężała. Zwyciężała bez wysiłku. Niczym reprezentacja Niemiec strzelała nam gola, gdy jeszcze podciągaliśmy getry. Pokolenia fajtułapowatych drogowców znosiły te upokorzenia latami aż w końcu coś w ich szeregach pękło. Coś, jakby honor, się obudziło. Ponoć wraz z honorem obudziła się determinacja tak wielka, że na długie tygodnie przed nastaniem mrozów okutani harcownicy stosownych służb wypuszczali się uzbrojonymi piaskarkami w kraj na patrole. Niczym Koszałek Opałek wiosny, wypatrywali oznak zimy, gotowi zdusić w zarodku najlichszy, najbardziej samotny nawet płatek śniegu. Inni zbroili płotkami przeciwśnieżnymi przydrożne pola ledwie zjechały z nich kombajny. Efekty widać. Nie znaczy to, oczywiście, że w sezonie 2012/2013 zima została definitywnie zepchnięta pługami do rowów i raz na zawsze unieszkodliwiona piaskiem zmieszanym z solą. Z posterunku zejść po medale póki co nie można, bo wprawdzie pierwsza bitwa została przez drogowców wygrana, ale do końca wojny jeszcze długie miesiące.
Ponieważ jest to felieton radosny i pochwalny, chciałem w następnym akapicie pochwalić PKP za sprawnie przeprowadzoną grudniową zmianę rozkładu jazdy. Kto wybierał się w ten weekend w podróż, miał możliwość w porę sprawdzić zmienione godziny kursowania pociągów i uniknąć na dworcu niespodzianek. Dlatego z rozpędu napisałem zdanie “Kolejarze nie zaskoczyli pasażerów” -ale szybko lekkomyślne stwierdzenie wykreśliłem, bo w tym właśnie rzecz cała, że kolejarze zaskoczyli. Klient PKP – dobrze obznajomiony z perwersyjnym wdziękiem zrestrukturyzowanego narodowego przewoźnika, który pojęcie czasu traktuje z lekkością utracjusza, latem grzeje w wagonach, a zimą niekoniecznie – mógł być naprawdę zaskoczony faktem, że na kilkanaście dni przed zmianami nikt nie robił tajemnicy z nowego rozkładu jazdy. Gdy nadeszła godzina zero, na największe dworce kolej wypuściła pracowników w formie mobilnych punktów informacji. Wyszło bardzo fajnie. Podobno armia ludzi już od wakacji po pszczelemu uwijała się przy tej operacji. Głupio by było teraz nie wylać trochę miodu na spragnione kolejarskie serca.
Boże Narodzenie i Nowy Rok to okresy nadziei. Pokrzepiony przez drogowców i kolejarzy, z nadzieją czekam na kominiarza. Liczę, że przyjdzie, aby wyczyścić komin, a nie tylko opchnąć frajerowi kalendarz na 2013 rok. Mam też nadzieję, że pomimo dość odległej perspektywy wyborów, posłowie, senatorowie i radni pamiętają, że ja, ich wyborca, istnieję, oraz że mają wobec mnie konkretne zobowiązania. Wierzę, że mój dostawca Internetu zadba, bym jako klient śmigał po sieci z prędkością zapisaną w umowie i każdy bajt potraktuje z pedanterią, z jaką nalicza grosze za spóźnione rachunki. Wierzę w piłkarzy, handlarzy, narciarzy, murarzy, stolarzy i marynarzy. Bo skoro kolej i drogowcy potrafią, to każdy Polak potrafi.

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 4234 dni temu dnia 13/12/2012
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Grudzień 13, 2012 @ 6:46 pm
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

vampire-5530776_1280

Amant z Ameryki rozpłynął się we mgle z 25 tys. zł

Read More →