Szkic do opisania świata polityki na podstawie rozmowy posła Najjaśniejszej Rzeczypospolitej z delegatem na zjazd dolnośląski Platformy Obywatelskiej w Karpaczu.
1. W polityce jesteśmy MY i są ONI.
2. MY to na przykład poseł Norbert Wojnarowski, nowo powołany przewodniczący dolnośląskiej Platformy Jacek Protasiewicz, rzecznik rządu Paweł Graś, premier Donald Tusk oraz ciut mglisty choć spersonifikowany Lubin. ONI to demon Grzegorz Schetyna oraz równie demoniczny Wrocław.
3. MY jesteśmy dobrzy, ONI są źli. Wycinają nam numery, wykręcają nas, wypierdalają z pracy, masakrują, jebią, traktują jak bure suki.
4. Ludzie są zawsze kogoś. Jednych mamy MY, drugich ONI. W tym świecie można się komuś sprzedać i można kogoś kupić. Norbert Wojnarowski zapewnia, że on sam nie sprzedaje się Jackowi. Z nagrania wynika jednak, że próbuje kupić Edka dla Jacka za posadę w KGHM. Jeśli mówi szczerze, jego godność ma w tych okolicznościach coś ze szlachetności alfonsa lub handlarza niewolników.
5.ONI czyszczą naszych ludzi, o czym najdobitniej świadczy męczeństwo rodziny Wojnarowskich ? najbardziej naszych z naszych: poseł musiał się przenieść z Lubina do Warszawy, jego żona musiała złożyć rezygnację z KGHM, a stary musi pracować w Jeleniej Górze. To jest chore.
6. ONI są winni zajebaniu Lubina.
Tu mały przypis: nie byłem do końca pewien, co poseł miał na myśli, więc zajrzałem do internetowego Miejskiego Słownika Slangu i Mowy Potocznej. Znalazłem objaśnienie: ?zajebany – stan po użyciu wszelkiego rodzaju dragów lub mocnego samogonu?. No tak, to by się zgadzało.
7. Chwilowo ONI mają moc a Norbert Wojnarowski nie ma mocy. Zło zatem triumfuje i biedny Edek nie ma na chleb, a stary musiał szukać roboty hen w Jeleniej Górze. Ale jak Jacek obieca wystarczająco dużej liczbie Edków posadę w KGHM-ie, to układ sił się odwróci i dobro zwycięży.
8. Kluczową, nomen omen, rolę w tej politycznej biocenozie odgrywa spółka KGHM Polska Miedź z teoretycznie niewyczerpaną ofertą stanowisk dla ludzi z partyjnego klucza. Sęk w tym, by ów klucz dzierżył ktoś rozsądny.
9. Wojciech Kędzia, wiceprezes KGHM Polska Miedź, odleciał, czyli prawdopodobnie stracił kontakt z rzeczywistością. Nie rozumie, że Edkom trzeba dać pracę, żeby przepędzić demona.
10. Ze względu na wspomniany wyżej chwilowy brak mocy Norbert Wojnarowski nie jest w stanie ściągnąć wiceprezesa z obłoków na ziemię. Ale Jacek Protasiewicz nie takie cuda potrafi. Telefonicznie.
11. Poza naszymi i ich prawdopodobnie istnieją jeszcze jacyś inni, zwyczajni ludzie, ale o nich poseł Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w swojej czterominutowej rozmowie z delegatem na zjazd w Karpaczu nie zająknął się ani słowem. Można odnieść wrażenie, że ci inni, zwyczajni, zwyczajnie się nie liczą. W gruncie rzeczy poza krótkimi okresami walki wyborczej są bez znaczenia, jak wypełniacz, massa tabulettae w tej gorzkiej pastylce.
PS: Kursywą zaznaczyłem słowa i zwroty użyte przez posła Norberta Wojnarowskiego w rozmowie z tzw. dolnośląskich taśm prawdy.
Piotr Kanikowski
Fielieton pochodzi z najnowszego wydania 24Tygodnika Legnica-Lubin. Szukajcie nas Państwo w Legnicy i Lubinie.
Drukuj
Email
