Niezwykłą lekcję społecznej wrażliwości zafundowała sobie młodzież i dorośli z Gońca Teatralnego. W czwartek usieli na wózkach inwalidzkich, włożyli do uszu stopery, założyli ciemne okulary i jako niepełnosprawni ruchowo, niewidomi, głuchoniemi ruszyli z teatru na zakupy do Galerii Piastów.
- To był trochę happening, a trochę eksperyment społeczny – przyznaje Joanna Rostkowska, główny specjalista do spraw edukacji teatralnej w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy. Poprzedziły go wspólne warsztaty dla trzech grup Gońca (gimnazjalnej, ponadgimnazjalnej oraz Teatru Dorosłych i Seniorów Bagażnik), podczas których zastanawiano się nad sytuacją niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej. A że teatr to takie miejsce, gdzie bezpiecznie można poeksperymentować z życiem, zajęcia zakończyły się specjalnym wyjściem w miasto.
- Chcieliśmy, aby uczestnicy warsztatów odczuli na własnej skórze, czym jest niepełnosprawność. Zależało nam na obserwacji, jak zachowują się legniczanie w obecności osób niepełnosprawnych – mówi Joanna Rostkowska.
Celowo inscenizowano trudne sytuacje . Na przykład przewodnik osoby niewidomej zostawiał podopiecznego bez opieki i wchodził do sklepu. Bezradny człowiek w ciemnych okularach budził różne reakcje: część przechodniów starała się go nie zauważać i omijać szerokim łukiem – inni od razu spieszyli z pomocą, podprowadzali, ochraniali. Obsługa sklepów na widok niepełnosprawnych klientów podchodziła, pytała, jak pomóc. Gdy urwało się kółko od wózka inwalidzkiego, znaleźli się ludzie, którzy nieśli go wraz z “niepełnosprawnym” przez całą ulicę Najświętszej Marii Panny.
Uczestnicy eksperymentu przeżyli niejedno zaskoczenie. “Niewidomi” mówili, że świat się skurczył i przestał być bezpieczny. “Głuchoniemym” i osobom na wózkach droga z teatru do Galerii Piastów wydała się niebywale długa.
Joanna Rostkowska jest wdzięczna Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Legnicy za wypożyczenie wózków inwalidzkich.
FOT. KLUB GOŃCA TEATRALNEGO, JOANNA ROSTKOWSKA